POWIAT OBORNICKI. Radna Anna Nowicka podczas styczniowej sesji rady powiatu zasygnalizowała zły stan drogi powiatowej do Dąbrówki Ludomskiej.
W jej sugestii nie było niczego odkrywczego, bowiem problem jest znany, a większość dróg powiatu wymaga remontów, przebudów i poprawy stanu.
Gdy zapytaliśmy eksperta ze starostwa o to, czy owa droga jest przejezdna odparł, że – skoro nią jeżdżą pojazdy, to znaczy, że przejezdna jest.
Stan drogi do Dąbrówki Ludomskiej jest zdecydowanie zły i co do tego nikt nie ma wątpliwości. Zarządzający drogami powiatu Michał Klupczyński, stwierdził: Stan jej nie odbiega od stanu wielu innych dróg powiatu.
Kilka dróg z podobnymi problemami wymienił radny Błażej Cisowski prosząc o to, aby nie traktować dróg wybiorczo, lecz kompleksowo.
Członek zarządu powiatu, radny Andrzej Ilski, stwierdził, że to sejm powinien uchwalić tak, aby drogi zostały wyremontowane. Drugi z członków zarządu powiatu, radny Zbigniew Nowak, był zdania, że: Złe drogi to sprawa dla sołtysów a nie radnych. Rady niektórych do niczego nie prowadzą.
Jedyny fachowiec znający problem dróg to dyrektor Zarządu Dróg Powiatu Obornickiego, Michał Klupczyński, który stwierdził: W krótkim czasie nie uda się wszystkich dróg naprawić.
Na przeszkodzie stoją jak zawsze pieniądze. Na remont większości dróg 100 milionów już nie wystarczy, a budżet powiatu dysponuje co roku kwotą kilku milionów, więc nie trzeba być ekonomistą, aby wyliczyć, ile to jeszcze potrwa. Na dodatek dobre dziś drogi się zużywają, więc jest to w zasadzie niekończący się problem.