POWIAT OBORNICKI. Przez kilka ostatnich tygodni informowaliśmy o przekroczeniu przez rzeki stanów alarmowych w regionie i licznych podtopieniach w gminach Oborniki, Rogoźno i Ryczywół.
Uniwersytet Przyrodniczy z Poznania przesłał do nas pismo, w którym stara się przekonać naszych czytelników, że znaczący wzrost poziomu wód w rzekach, a także zalanie obszarów nisko położonych wzdłuż cieków wodnych w powiecie obornickim jest rezultatem intensywnych opadów, mających istotny wpływ na ekosystem wodny regionu.
Zdaniem naukowców z Poznania, pomimo że pierwsze wrażenie może budzić niepokój, podtopienia przynoszą pozytywne efekty dla bilansu wodnego powiatu obornickiego.
Podróżując drogami biegnącymi wzdłuż pól, możemy obserwować nie tylko zalane obszary przy rzekach, lecz również znaczne obszary terenów rolniczych, które doświadczają wzrostu poziomu wód gruntowych. Ten efekt ilustruje, jak woda wsiąka do gleby, tworząc naturalną retencję. Stanowi to istotne zabezpieczenie przed potencjalnymi skutkami intensywnych opadów, a także wkład w uzupełnienie retencji gruntowej.
Prof. UPP dr hab. inż. Ireneusz Laks z Wydziału Inżynierii Środowiska i Inżynierii Mechanicznej Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu podkreśla, że tereny rolne, nawet te oddalone od rzek, pełnią kluczową rolę w globalnym systemie retencji wód. – Warunki, które obecnie możemy obserwować na polach, świadczą o zwiększeniu ilości wody w gruntach. To zjawisko jest korzystne, gdyż woda, wnikając do gleby i gruntu, przyczynia się do zrównoważonego bilansu wodnego. Długo utrzymujące się stany wilgotności są efektem uzupełnienia retencji gruntowej, co jest korzystne z punktu widzenia ochrony przed suszami – tłumaczy poznański ekspert ds. hydrologii. Wysokie stany wód, które możemy obecnie zaobserwować, mieszczą się w obrębie terenów zalewowych, przeznaczonych do okresowej retencji nadmiaru wód. To istotny element zabezpieczający przed skutkami intensywnych opadów.
– Charakter obecnych wezbrań wskazuje, że długość trwania stanów wysokich może być efektem zasilania cieków retencją gruntową, a nie spływem powierzchniowym. To zjawisko jest korzystne, ponieważ wpisuje się w zrównoważony bilans wodny – podsumowuje prof. Laks.
Dodajmy jednak na koniec, że obecna sytuacja nadal wymaga stałego monitorowania przez służby i instytucje odpowiedzialne za ochronę przeciwpowodziową w powiecie.