OBORNIKI.. Jeden z punktów ostatniej sesji Rady Miejskiej Obornik miał być związany z wnioskami o lokalizację kolejnych marketów. Punkt ten został w ostatniej chwili wycofany na wniosek trzech radnych a przybyli na sesję przedstawiciele francuskiej firmy Tesco wrócili do siebie.
Tu warto przypomnieć to, o czym informowaliśmy już wcześniej. Obecnie w magistracie spoczywają aż cztery wnioski o lokalizację marketów. Po powstaniu Marketów Jan, ABC i Intermarche za miesiąc ruszy kolejny, zlokalizowany w społemowskim pawilonie a należący do rodowicie polskiej spółki Polo-Market.
Tu aż korci przypomnienie naszego artykułu sprzed ponad dwóch lat, gdy pisaliśmy o planach prezes Józefy Łuczak zbycia Supersamu przy Piłsudskiego. Pani prezes z oburzeniem wygłosiła wówczas żarliwe dementi, w którym odżegnywała się od planów likwidacji i zbycia społemowskiego sklepu, obiecując, że w życiu i że nigdy, dodając też opowieść, jakim by dziś jeździła autem, gdyby uległa namowom. Nie wiemy, czym jeździ pani prezes, natomiast wiemy, że jednak uległa.
Uległ też były wiceburmistrz Dykcik, który niemal w dniu odejścia z urzędu podpisał zgodę na lokalizację na terenie Fabryk Mebli wielkopowierzchniowego sklepu jednej z wielkich sieci. Dokumenty podpisał z naruszeniem prawa i obejmująca po nim urząd Anna Rydzewska zakwestionowała ich brzmienie. W tym czasie sieć Real która chciała wejść do Obornik ustąpiła pola sieci Tesco a jej przedstawiciele wciąż mają nadzieję na to, że market powstanie, tym bardziej, że jak usłyszeliśmy w kuluarach, wyłożyli już zaliczkowo spore pieniądze i nie bardzo mogą liczyć na ich odzyskanie od właściciela terenu.
Od dawna również czai się na wejście do Obornik sieć Metro a ostatnio również i niemiecki Lidl, który dość intensywnie tworzy sieć w Wielkopolsce. Po sukcesie, jaki odniósł w Szamotułach sieć ta zamierza pobudować market w Obornikach. Będąc tanim marketem, o cenach porównywalnych z Biedronkami a znacznie szerszą ofertą handlową i zdecydowanie lepszą jakością, może być dużą konkurencją dla pozostałych.
Tak jak niedawno stowarzyszenie kupców obornickich ostrzegało przed Intermarche tak podczas sesji Andrzej Gierka – szef Intermarche w Obornikach ostrzegał przed nowymi marketami. Jego zdaniem nasycenie wielkopowierzchniowymi sklepami jest wystarczające i dodał, że jego firma będąc zarejestrowana w Obornikach przynosi miastu podatki i odpisy od PiT i Cit-ów.
Nas zaskoczył nieco radny Jacek Koralewski twierdzący, że nie ma przeszkód by na bazie dawnego planu zagospodarowania przestrzennego zezwolić fabryce mebli sprzedać zakład w centrum pod market. Zaskoczyło dlatego, że jako były burmistrz i starosta a teraz radny winien wiedzieć, że od ponad roku nie są już ważne plany zagospodarowanie przestrzennego. A jak coś jest nieważne, to tego nie ma.
Punkt odłożono na sesję kwietniową a do tego czasu radni mają się zastanowić czy wyrazić zgodę na tworzenie nowego planu, czy tez nie.