OBORNIKI. Według wstępnych szacunków przedświąteczne obroty w obornickim handlu wzrosły w porównaniu do ubiegłego roku o około 20%. To była bardzo obfita Wigilia oborniczan.
Jak podają oficjalne statystyki ceny 20 najbardziej podstawowych produktów świątecznych zmalały w tym samym okresie o 5%.
Wygląda na to, że były to najbardziej zamożne Święta Bożego Narodzenia w dziejach Ziemi Obornickiej.
Można było zaobserwować to w zatłoczonych marketach i sklepikach.
Dzień przed Wigilią zabrakło w mieście karpi.
Zatroskani oborniczanie biegali od sklepu do sklepu szukając ryby, bez której trudno sobie wyobrazić wigilijną kolację.
Karpie w ciągłej sprzedaży były jedynie w markecie Jan, zaopatrującym się w karpie w Gospodarstwie Rybackim w Skokach.
Korki na ulicach i zatoczone parkingi dowodziły polowania na wszelkie artykuły związane ze świętami. Gdy te nadeszły, ulice opustoszały, bo oborniczanie zasiedli do stołów, aby zjeść to, co przedtem kupili.
Ale to zupełnie inna historia.