ROGOŹNO. Jacek Wojciechowski jest mieszkańcem Swarzędza, który nie licząc się w z kosztami postanowił ufundować Rogoźnu pomnik Przemysła II.
Wyłożył z prywatnej kieszeni pół miliona złotych, bo jak stwierdził w Rogoźnie mieszkają ludzie, którym warto taki prezent sprawić.
Próbując się odwdzięczyć za ten gest w jedyny możliwy sposób, Towarzystwo Przyjaciół Rogoźna złożyło wniosek o nadanie Jackowi Wojciechowskiemu Medalu Zasłużony dla Gminy Rogoźno. W uzasadnionemu znalazł się zapis, że to dla uznania jego zasług w podnoszeniu rangi Rogoźna, a szczególnie za ufundowanie miastu pomnika Przemysława II.
Komisja (Kapituła) medalu zaaprobowała ten wniosek, który dalej trafił pod obrady Rady Miejskiej Rogoźna.
Tu zaczął się cyrk i to w dość ohydnej postaci. Paweł Wojciechowski wyraził w imieniu kolegów z opozycji zdanie stanowczego sprzeciwu.
Zastrzeżenia ich dotyczyły jakichś niuansów statutowych. Opozycja starała się nawet uzyskać opinię Wielkopolskiego Ośrodka Kształcenia i Studiów Samorządowych, a następnie dzieląc włos na czworo znalazła, ich zdaniem, rozbieżności i wniosek o nadanie medalu nazwała bublem. Do wniosku, który czekał na rozpatrzenie miesiąc, złożyli wiele poprawek, jakich nie wiadomo, jednak zostały one wszystkie odrzucone.
Komedią nazwali uznanie wniosku w głosowaniu tajnym za właściwy, jakby to miało jakieś znaczenie. Pomimo zapoznaniu się ze wszelkimi dokumentami, wciąż mieli wątpliwości. Jedna z nich była ta, że na zaproszeniu na odsłonięcie pomnika napisano o wręczeniu medalu, a uchwały jeszcze nie przegłosowano, tak jakby miało to jakieś znaczenie.
Paweł Wojciechowski wyraził nadzieję, że nadanie tytułu Jackowi Wojciechowskiemu nie łamie prawa. Pana Pawła poparł oczywiście Henryk Janus i się zaczęło.
Obaj radni starali się sformalizować nadanie medalu, choć moment wręczenia był bardzo bliski, więc proponowali wręczyć medal kiedyś, w innym terminie. Radca prawny zapewnił, że wszystko jest dobrze i prawo nie ucierpi.
W tej sytuacji Henryk Janus skrytykował radcę. Ostrzegł, że uchwała o nadaniu medalu będzie złamaniem prawa. Ostrzegł też co do zapisów prawnych sekretarza gminy, z zawodu prawnika. Tu trzeba wyjaśnić, że pan Henryk nie jest prawnikiem, ale rolnikiem.
Roman Szuberski nazwał całą sprawę zbędnym „biciem piany” i zapewnił, że medal zostanie wręczony na placu Karola w najbliższą niedzielę. Renata Tomaszewska apelowała do opozycji: Uszanujcie człowieka, który wyjmuje ze swojej własnej kieszeni pół miliona złotych, aby ufundować Rogoźno pomnik, który miasta nigdy nie byłoby stać. Na liście ofiarodawców zebrało się przez trzy lata 11 tysięcy. Na liście ofiarodawców nie znalazłam ani złotówki od panów radnych, którzy teraz szarpią się czy człowiekowi fundującemu należy się medal czy nie. Wstydzę się za to co wy tutaj robicie. Gdyby Jacek Wojciechowski to dzisiaj słyszał, to nigdy by tego medalu nie przyjął.
Rada przyjęła uchwałę. Janus, Kopidura z Kutką i Wojciechowskim uchwały nie poparli. Nie ma wątpliwości, że gdyby w Rogoźnie zechciał zamieszkać anioł albo święty, niektórzy radni szybko by mu ten pomysł z głowy wybili, albo pobyt zohydzili.