ROGOŹNO.. Niż demograficzny szczególnie zaczyna doskwierać dużym obiektom szkolnym. Należy do nich Zespół Szkół im. H Cegielskiego w Rogoźnie. Wysokie koszty utrzymania placówki i malejąca liczba uczniów, był to wystarczający powód aby się zebrać i radzić.
Dyrektor Renata Tomaszewska gościła starostę Zielińskiego, burmistrza Janusa i radnych powiatu oraz gminy. Połowa szkoły byłaby pusta, gdyby nie to, że część obiektu zajmuje rogozińskie gimnazjum. Dopłaca do niego, jaki do pozostałych placówek, Urząd Miejski a starostwo ma dzięki temu mniejsze koszty utrzymania szkoły. Ta jednak wciąż wymaga nakładów i nie bardzo można już z tym czekać. Pojedyncze okna w długich korytarzach ronią cenną energię cieplną. Konieczna jest też termoizolacja. W szkole jest 12 mieszkań, które od dawna w istotnej części utrzymuje starostwo, bo nie ma podziału mediów. Trzeba je rozdzielić a koszt z czasem się zwróci wyliczał Piotr Gruszczyński. Tak czy siak bez kosztów się nie obędzie a wstępnie wyliczono je na pół miliona złotych. Prędzej czy później dyskusja musiała dotrzeć do pytanie kto je wyłoży. Zygmunt Wierzbicki zaoponował – nas interesuje gimnazjum i to co można dla niego zrobić, bo reszta szkoły jest pod opieką starosty. Roman Białachowski prosił o przemyślenie – co w przyszłości w tym gmachu będzie? W tym miejscu zaczęła się dyskusja o nowych kierunkach, kursach i wyższych studiach. Od technikum stolarskiego po szkołę dla sprzedawczyń, których ponoć w Rogoźnie brakuje i studia pedagogiczne, bo tradycja każe(?). Mówili wszyscy a każdy miał jakiś złoty pomysł.
Gdy debata ucichła, znów wrócił problem kosztów. Tu zebrani spojrzeli na ojca miasta jako na tego, który powinien pokryć koszt koniecznych inwestycji. B Janus zdenerwował się tym do tego stopnia, że zagroził, iż zabierze gimnazjum, -jakoś upchnę uczniów a wy radźcie sobie bez niego. Można domniemywać, że gimnazjum jednak nie zabierze, bo i gdzie? (chyba, że na nocną zmianę). Nie mniej trudno oczekiwać po nim, że wyłoży z miejskiej kasy a to dlatego, że nie ma wyraźnie na to chęci a ponadto wspomniana kasa od dawna jest pusta.
Łatwo zgadnąć przyszłe kroki Janusa. Gdy będzie ubywało uczniów, to właśnie tylko w tym gimnazjum, aż w końcu uda się wszystkich pozostałych pomieścić w jednym gmachu. Najciekawsze rozmowy toczą się zwykle w kuluarach. Tam panowała taka opinia jak również można było usłyszeć, że powiat co nieco dołoży do ZZ im Cegielskiego ale kosztem Agrobiznesu. Mniejsza szkoła, bez inwestycji i pomocy materialnej jest niemal skazana na likwidację. Wówczas jeden gmach dla wszystkich szkół ponad gimnazjalnych będzie istotną redukcja kosztów.