OBORNIKI. W minioną niedzielę doszło do niecodziennego zdarzenia. Do jednego z mieszkań wszedł nagle nieznany nikomu młodzian i zaczął od drzwi awanturę. Każda uwaga domowników budziła w nim jeszcze większa agresję. Wezwano policję.
Gdy przybył partol, młodzieniec przerzucił swą wściekłość na stróżów prawa, grożąc im pobiciem. Jako że był postury siedzącego psa, jego groźby niewiele zdziałały i młodzieńca wyprowadzono. Został przewieziony do szpitala, aby stwierdzić, czy jest pod wpływem alkoholu, narkotyków, czy tez jednego i drugiego.