OBORNIKI, LUDOMY. W minionym tygodniu pisaliśmy o telefonie komórkowym skradzionym na terenie Metalplastu. Dziś możemy dodać, że telefon wrócił już do właściciela.
Nim do tego doszło, złodziej sprzedał go pewnej osobie a ta usiłowała odprzedać go na giełdzie w Poznaniu kolejnej osobie. Tam telefon przejęła policja, mając jego numer i informację, że był kradziony. W tym tygodniu bilans strat i zysków komórek w powiecie wypada niestety na minus.
22 lutego około 10 mieszkankę Ludom odwiedziła koleżanka. Niedługo potem odwiedziła ją następna pani, która przyjechała do niej z Ryczywołu. Ryczywolanka idąc do toalety spenetrowała po drodze kurtkę tej pierwszej koleżanki i znalazła w niej telefon komórkowy Nokia o wartości 550 złotych. Schowała telefon do własnej kieszeni i pożegnawszy się dość prędko wyszła.
Gospodyni i jej gość zauważywszy rychło stratę nie miały wątpliwości kto ukradł i podzieliły się tą wiedzą z policją. Dzień później pewna pani czekając na dworcu PKS na autobus włożyła rękę do kieszeni kurtki i nie znalazła w niej telefonu marki Samsung wartego 1200 złotych.
Najprawdopodobniej chwilę przedtem w jej kieszeni znalazła się inna ręka. Nie miał też szczęścia klient sklepu przy ulicy Piłsudskiego. Położył swój telefon na ladzie i przez krótki czas zajmował się czymś innym.
Gdy znów sięgnął na ladę jego Nokii już tam nie było. Sądzimy, że nie trzeba nikogo przekonywać, że trzeba bardzo uważać, bo sezon na komórki wciąż trwa.