POWIAT OBORNICKI. Pod koniec minionego tygodnia spotkali się radni powiatowi, by wysłuchać propozycji zarządu na temat warsztatowo nazwany rolowaniem zadłużenia. Rolowanie było faktycznie tego dnia głównym bohaterem a zabrała się a za nie firma sprowadzona do Obornik a której nazwy nie udało się nam ustalić.
Problem zarządu powiatu polega bowiem na tym, że trwa już ponad rok a na liście sukcesów ma pusto, puściutko i smutno. Z tak żałosnym bilansem trudno będzie zapewne wygrać kolejne wybory, więc zaplanowano szereg medialnych inwestycji. Ma to być remont ważnej drogi powiatowej, naprawa pozostałych, tworzenie czegoś w rodzaju obwodnicy Obornik oraz budowa hali sportowej przy szkole, gdzie dyrektorem jest syn radnego Molskiego. Lista jest spora i dzięki bujnej wyobraźni wicestarosty wciąż rośnie.
Niestety, budżet jest bardziej niż skromny i jak w kleszczach trzyma wydatki. Powstał więc pomysł pożyczenia gdzieś niebagatelnej kwoty ośmiu milionów złotych, za które można by te inwestycje wykonać, nagłośnić i z tym sztandarem przystąpić do kolejnych wyborów. Ważne jest bardzo przy nowym kredycie, żeby jego spłatę zacząć nie wcześniej jak za dwa lata, tak by musieli się nią martwić już radni następnej kadencji.
Choć wydawało się to mało prawdopodobne, wspomniana wcześniej firma niczym wróżka chce spełnić te życzenia. Na zebraniu radnych usłyszeliśmy, że załatwi, iż nie będzie to kredyt, ale będą to obligacje komunalne. Ma być ich 30 po 100 000 złotych i 970 po 10 000 w kolejnej transzy.
Łącznie powiat uzyskałby za nie formalnie 9 700 000 złotych. Wykup obigacji trwałby do 2023 roku. Do tego czasu wykupiono by z całej puli 8 200 000 złotych.
I teraz najważniejsze. Ile to będzie kosztować podatników? Usłyszeliśmy, że 5 270 758 złotych. To nie jest żart. Za nieco ponad 8 milionów powiat obornicki zapłaci ponad pięć milionów złotych dodatkowych kosztów.
Taki do dobry interes. Dla kogo? Bez wątpienia nie dla powiatu obornickiego. To jednak nasze zdanie. Zupełnie innego zdania był radny Adam Olejnik. Jemu się ten plan najwyraźniej podoba. Po przeciwnej stronie zdawała się znajdować skarbnik. Ostrzegła radnych, że będzie problem z bieżącą działalnością powiatu.
Jakie będą losy projektu nowego zadłużenia można łatwo przewidzieć. Zarząd ma większość w radzie a odpowiednia uchwała jest już gotowa. Co z tego wyniknie? My uważamy, że w dłuższej perspektywie nic dobrego.