POWIAT OBORNICKI.. Po krótkiej przerwie, znowu na terenie powiatu obornickiego zaczęły masowo ginąć samochody i ich elementy.
26 marca z ulicy Armii Poznań skradziono wiśniowego fiata cc wartości 12 tysięcy. Sześć razy droższy był volkswagen passat, którego skradziono dzień później w Kowanówku z posesji przy ulicy Przyjaciół Dzieci. Samochód miał kolor srebrny metalik i wart był 56 tysięcy a poszkodowaną została pewna niemiecka firma.
30 marca z Drogi Leśnej znikł kolejny samochód. Była nim watra 50 tyś zielona skoda Oktawia. Tego samego dnia usiłowano skraść auto zaparkowane w Rudkach, a będące własnością niemieckiej firmy. Złodziej nie poradził sobie jednak z zabezpieczeniami i skończyło się na uszkodzeniu drzwi i stacyjki na około 900 złotych. Podobną przygodę przeżył fiat S.C. zaparkowany 26 marca przy ulicy Droga Leśna. Złodziej uszkodził zamek i stacyjkę ale autem nie odjechał . Nie odszedł też z całkiem pustymi rękoma kradnąc radioodtwarzacz. Tu stratę wyliczono na 1000 złotych
Dzień wcześniej w Rogoźnie przy ulicy Wielkiej Poznańskiej ktoś dobrał się do renaulta laguna. W tym przypadku nie tyle chciał ukraść auto, co je „wydoić”.
Próba kradzieży paliwa skończyła się na uszkodzeniu wlewu paliwa i zbiornika. W tym samym okresie z gościnności Rogoźna chciał skorzystać pewien mieszkaniec Trzebiatowa. Zaparkował przy ulicy, nomen omen Gościnnej, a gdy wrócił do auta okazało się, że potraktowano go bardzo niegościnnie, czego dowodem mogły być – zdarte z auta logo, podrapany lakier i złamana antena.