KOWANOWO.. Większość mieszkańców Kowanowa bardzo zmartwiła decyzja sądu przyznająca miejscowej spółdzielni rolniczej budynek remizy. Niegdyś budowali ją w czynie społecznym mieszkańcy wsi licząc na to, że będzie służyła im również jako miejsce spotkań. Trudno po latach przedstawić rachunki z prac wykonywanych spontanicznie w wolnym czasie. Rachunki za materialny miała natomiast spółdzielnia i to jej rację przyznał sąd.
Odpowiedzialni pracownicy magistratu zabrali już z remizy wszystek sprzęt strażacki i a prezes spółdzielni odebrał budynek. Tu warto przypomnieć, iż stał on przez wiele lat zapuszczony i niezadbany,. Znów znaleźli się społecznicy chętni pracować na rzecz środowiska. Remizę wyremontowano i wyposażono. Służyła nie tylko jako miejsce składowania sprzętu gaśniczego ale również jako miejsce spotkań. W odmalowanej sali odbywały się baliki dziecięce i zabawy. W małej salce wygospodarowano miejsce na siłownię. Młodzież pozbawiona wcześniej przez tego samego prezesa spółdzielni boiska sportowego, znów odnalazła miejsce gdzie można spędzać czas na sportowo. Nie potrwało to długo.
Prezes dowiódł swych racji i remizę wsi odebrał. Władzom gminnym zaproponował ponowne oddanie jej wsi, jeżeli spółdzielnia otrzyma za nią kwotę 55 tysięcy złotych. Za taką kwotę można wybudować nowy obiekt, więc zgody na kupno starego oczywiście nie było.
Pozbawienie mieszkańców Kowanowa remizy – świetlicy z całą pewnością nie posłuży integracji. Pomiędzy spółdzielnią a większością mieszkańców istnieje duży dysonans.
Podział jest już tak głęboki, że Kowanowo zasłużyło sobie na miano najbardziej skłóconej wsi w całej gminie Oborniki. Nieomal nie ma tam zebrania bez kłótni i bez bijatyki. Ostatnie zajście z całą pewnością rowu niezgody nie zasypie.