GOŚCIEJEWO. W sobotę nocą, bo dochodziła już północ, ktoś zauważył, że w kominie jednego z budynków w Gościejewie utkwił kot. Kot był wystraszony i przeraźliwie miauczał usiłując wydostać się z komina.
Jak się tam dostał? Być może skusiła go tam kawka szukająca w kominie miejsca do gniazdowania. Kot za kawką, kawka uciekła, a kot został.
Wezwano na pomoc strażaków, ci przybyli i uwolnili przerażonego kota z pułapki.