ROGOŹNO. Niedawno pisaliśmy o obcięciu na wniosek radnych pieniędzy nie zawsze dobrze wydawanych przez Gminną Komisję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (GKRPA). Jej przewodnicząca najwyraźniej niezbyt zadowolona z inicjatywy radnych zwołała spotkanie komisji i urzędników gminnych z dziećmi oraz młodzieżą, która formalnie korzysta z pomocy (GPRPA) w siedzibie przy ulicy Fabrycznej.
Zapewne wielu czytelników może potwierdzić, że życie potrafi zaskoczyć najlepszych scenarzystów, tworząc spontanicznie sytuacje, które nie przyszły by im do głów nigdy same.
Nie inaczej było i tym razem. Spotkanie rozpoczęło się choć przybyło na nie… tylko jedno dziecko. By być precyzyjnymi dodamy, że owo dziecko to miły i rezolutny chłopczyk o imieniu Szymek.
Pani przewodnicząca, by wypełnić czas spotkania i okazać zatroskanie problemami dzieci, posadziła sobie owego Szymka na kolanach i jęła doń smutnym głosem taki mnie więcej tekst recytować: Oj Szymek, Szymek, już niedługo nie będziesz mógł tu biedna dziecino przychodzić, bo brzydka Rada Miejska obcięła mi środki.
Chłopię było, jak już wspomnieliśmy bardzo rezolutne, zatem z uśmiechem zeskoczyło z kolan pani przewodniczącej wołając radośnie: to dobrze, bo ja nigdy tu do pani nie lubiłem przychodzić.
Po artykule o obcięciu środków na koszty utrzymania komisji (ze stratą dla potrzebujących pomocy) otrzymaliśmy wiele telefonów i uwag. Chcieliśmy je jakoś dzisiaj skomentować. Jednak szybko zrezygnowaliśmy z tego, bo i tak Szymka nie przebijemy.