POWIAT OBORNICKI. Do tematów ostatniej sesji rady powiaty należała informacja o stanie rolnictwa. Piotr Matuszak z agencji rolnej poinformował zebranych o dopłatach i nowych środkach pomocowych. Na mównicy zastąpił go Zbigniew Zając z ośrodka doradczego.
Wyjaśnił, że plony zbóż były mniejsze od oczekiwanych, ale podskoczyły ceny zbóż. Ci co sprzedają zboża nie stracili, a ci, którzy hodują świnie stracą. Jednak ten trend się niebawem odwróci, bo zmniejszy się pogłowie i ceny żywca podskoczą, uspokoił radnych pan Zbyszek. Jest obecnie dobra koniunktura na mleko, – jeszcze nigdy nie zarabiano na nim tak jak teraz. Są nadal kredyty preferencyjne tyle, że już nie nie na 1%, ale na 1,78% co jednak nadal jest ze wszech miar nadzwyczaj korzystne. Jego zdaniem poprawia się koniunktura w rolnictwie w całej Polsce i na świecie.
Okazało się, że radnego Kazimierza Zielińskiego (PSL) z Ryczywołu optymizmem napawa nie tyle Unia, czy dobra koniunktura, co odsunięcie rządu, który bardzo źle się zajmował rolnictwem. Innego zdania w tej kwestii był Adam Nadolny, radny z Samoobrony, co jest w obecnej sytuacji tej partii pełni zrozumiałe.
Przemysław Gronostaj – który na fali przemian przed kilkoma dniami się z Samoobrony wypisał, chociaż z jej listy został wicestarostą – zapytał o ilość świń, bo nie podejrzewa, żeby była już świńska górka. Piotr Matuszak wyjaśnił, że agencja liczy trzodę, ale niestety nie wie ile naliczyła.