OBORNIKI. Po sesji, podczas której uchwalono nowy plan zagospodarowania przestrzennego pisaliśmy, że markety mogą powstać jedynie na terenie, po dawnym Befrapolu przy ulicy Lipowej. Tydzień później precyzowaliśmy, że zgodnie z uchwałą, markety nie mogą być większe niż 300 m.
Oborniccy kupcy mają poważne wątpliwości, co do tego ograniczenia. Pan B. posiadający cześć wspomnianego terenu zwrócił się swego czasu do Starostwa Obornickiego o wydanie mu pozwolenia na budowę wielkopowierzchniowego marketu. Na owym terenie nie istniał wówczas plan zagospodarowania przestrzennego. Plan już jest, ale pan B. nie zamierza wycofać swych starań o pozwolenie na budowę. Zdaniem kupców ma szanse na pozytywne załatwienie tej sprawy.
Jeden z naszych rozmówców, prosząc o anonimowość powiedział wprost – ktoś wziął już tak dużą łapówkę, że będzie się starał sprawę załatwić za każdą cenę po myśli biznesmena. Jak zdołaliśmy ustalić, starostwo nie odmówiło jeszcze panu B. wydania pozwolenia na budowę. Spytany o nie wprost przez panią prezes Stowarzyszenia Kupców starosta Antoni Żuromski miał odpowiedzieć, że jeszcze nie wie, jak w tej sytuacji postąpi.
Zatem nie można wciąż jednoznacznie powiedzieć, że marketu przy Lipowej nie będzie. Dowiedzieliśmy się też, że starania o tę lokalizację czyni silna sieć handlowa LIDL. Czym się owo staranie skończy? Zobaczymy już niebawem.