OBORNIKI. Przechodzący ulicą Piłsudskiego z zainteresowaniem śledzą postęp prac przy budowie nowego marketu o nazwie Polo-market. Niemal niezauważalnie zastąpił on wysłużony pawilon społemowski. Jago poszycie, jak i konstrukcja były tak skorodowane, że trzeba było wewnątrz wybudować nowy obiekt.
Będzie w nim oprócz sali sprzedaży również mała galeria handlowa. Znajdzie się w niej miedzy innymi apteka. Inwestor marketu zadbał o powiększenie parkingu, co jest nie bez znaczenia, wobec potrzeb przyszłych klientów. Nim market otworzy podwoje już kusi napisem na bilbordach obiecującym niskie ceny. Czy tak będzie faktycznie tego nie wiadomo. Pan Robert P. zarządzający marketem, zapewnił nas, że w jego sklepie klienci znajdą trzy półki cenowe od najniższej – typu Biedronka, do towarów dobrej jakości o nieco wyższych cenach.
Dla nas najważniejszą informacją było to, że market zatrudni 40 osób. Taka ilość przy obecnej stopie bezrobocia to poważny zastrzyk. Czy market zagrozi bytowi pobliskiego Intermarche? Tego nie da się przewidzieć. Co prawda w podobnej sytuacji w Trzciance ten ostatni musiał ustąpić pola, lecz w bogatszych Obornikach na pewno znajdzie się miejsce dla obu marketów.