ROGOŹNO. Po szumnym i wielce fortunnym przekazaniu przez powiat niedoszłego domu pomocy społecznej w Rogoźnie Urzędowi Marszałkowskiemu, na terenie tej placówki nadal nic się nie dzieje.
Jak zdołaliśmy się dowiedzieć, dysponująca tym obiektem pani Dobrzyńska, odpowiedzialna w Wielkopolsce za sprawy uzależnień, nie może uzyskać pozwolenia na bezprzetargowy wybór firmy budowlanej. Jest skutecznie blokowana i nie wiadomo czy w ogóle zdoła wykorzystać pieniądze z PEFRON-u na realizację budowy. Ma na to już niecały miesiąc, co przy obowiązujących procedurach czyni rzecz mało realną.
Zapytany o tę sprawę burmistrz Janus wyjaśnił: u marszałka jest kocioł i nikt nic nie wie. Nawet tego, czyją własnością jest ten dps.