OBORNIKI. Poznańska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie burmistrza Tomasza Szramy. Prokurator oskarża burmistrza Obornik o niedopełnienie obowiązków i sporządzenie fałszywego oświadczenia.
Jest to finalizacja sprawy związanej ze Szramą za stycznia minionego roku.
Właśnie w styczniu roku 2020 burmistrz Obornik został przez prokuraturę wojskową w Poznaniu zawieszony w pełnieniu swoich obowiązków.
Formalnie prokurator postawił Tomaszowi Szramie zarzuty dotyczące niedopełnienia obowiązków w związku z udzielanym przez gminę Oborniki w roku 2017 zamówienia publicznego dotyczącego remontu budynku po byłych Konsumach przy ulicy Jagiellońskiej.
Burmistrz dwukrotnie odwołał wówczas przetarg, gdyż w obydwu przypadkach proponowane kwoty znacznie przewyższały środki z budżetu gminy. Dopiero za trzecim razem kwota proponowana zbliżyła się do kwoty zabezpieczonej na ten cel.
Według prokuratury stało się to ze szkodą dla jednego z wykonawców, choć on sam pretensji nie zgłaszał.
Przy okazji tej sprawy burmistrz usłyszał również zarzut sporządzenia fałszywego oświadczenia w tym zamówieniu publicznym.
Od decyzji prokuratora burmistrz Tomasz Szrama się szybko odwołał. Odwołanie to przeleżało trzy miesiące w bezruchu z powodu wybuchu pandemii i zamknięcia sądów.
Gdy sąd ruszył, odwołanie zostało rozpatrzone i na pierwszym posiedzeniu sąd decyzję prokuratury wojskowej uchylił, uznając postawione zarzuty za bezzasadne.
W tej sytuacji 14 kwietnia 2020 roku burmistrz Tomasz Szrama wrócił do pracy. Z końcem roku 2020 prokuratura wojskowa w Poznaniu zakończyła śledztwo w prowadzonej wobec burmistrza sprawie.
W związku z tym prokuratura wojskowa mogła umorzyć postępowanie, albo skierować akt oskarżenia do sądu.
Umorzenie raczej nie wchodziło w grę, skoro prokurator wcześniej zawiesił burmistrza w jego obowiązkach, pozbawił znacznej części zarobków, więc i musiał się liczyć z postępowaniem odszkodowawczym. Zapewne dlatego pozostało drugie wyjście, jakim było skierowanie aktu oskarżenia do sądu.
Akt oskarżenia wpłynął do sądu w Obornikach 4 marca 2021, jednak termin pierwszej rozprawy nie jest jeszcze znany.
Jak powiedział Tomasz Szrama: Sąd w Poznaniu raz już rozpatrywał moje odwołanie od zawieszenia mnie w czynnościach burmistrza i uznał zarzuty za bezpodstawne. Czekam więc na zakończenie tej sprawy, która ciągnie się już niemal od dwóch lat.
Mamy nieoficjalną informację, że sąd w Obornikach zechce zapewne wykazać konflikt kompetencyjny i przekierować sprawę do innego sądu. Jeżeli to rozwiązanie nie zostanie uznane przez sąd wyższej rangi, to obornicki sąd dowiedzie, iż Tomasz Szrama jest sędziom osobiście znany, zatem sprawy nie mogą rozstrzygać.
W tej sytuacji proces może potrwać lata. Wielką niedogodnością takiego rozwiązania jest to, że Tomasz Szrama będzie wciąż pod „zarzutami”, co może stanowić przed kolejnymi wyborami dla ewentualnej opozycji główny argument przeciwko konkurentowi.