ROGOŹNO. Tradycyjnie już rogozińscy harcerze przekazali i w tym roku na ręce burmistrza Romana Szuberskiego betlejemskie światełko pokoju z przeznaczeniem dla wszystkich mieszkańców gminy Rogoźno. Tu warto przypomnieć, że co roku taki płomień niesiony przez skautów w wielkiej sztafecie obiega świat.
Akcję Betlejemskie Światło Pokoju zorganizowano po raz pierwszy w 1986 roku w austriackim Linzu, jako część bożonarodzeniowych działań charytatywnych. Każdego roku dziewczynka lub chłopiec, wybrani przez austriackie radio i telewizję, w Grocie Narodzenia Pańskiego w Betlejem, gdzie płonie wieczny ogień, odpalają jedną malutką świeczkę. Potem światełko jest przewożone samolotem do Wiednia. Tam odbywa się ekumeniczna uroczystość, podczas której światło jest przekazywane mieszkańcom miasta i przedstawicielom organizacji skautowych z wielu krajów europejskich.
Związek Harcerstwa Polskiego bierze udział w akcji przekazywania światła od 1991 roku. Polska jest jednym z ogniw betlejemskiej sztafety. Harcerki i harcerze przekazują światło dalej na wschód – do Rosji, Litwy, Ukrainy i Białorusi; na zachód-do Niemiec, a także na północ – do Szwecji.
Organizatorzy akcji przypominają, że ta historia zaczyna się w Betlejem, mieście położonym w Autonomii Palestyńskiej, które przez lata było w centrum napięć politycznych, konfliktów zbrojnych oraz ataków terrorystycznych.
Moment odpalania światła w Betlejem jest wyjątkowy. Dla tej idei ludzie potrafią na chwilę się zatrzymać, powstrzymać złość i gniew. W 29-letniej historii Betlejemskiego Światła Pokoju, w zmieniających się warunkach politycznych, nigdy nie zdarzyło się, by światło nie wyruszyło z Betlejem. To czyni z niego znak pokoju, poświadczenie wzajemnego zrozumienia i symbol pojednania między narodami.
Takim darem skauci z całej Europy, a wśród nich harcerki i harcerze ZHP pragną podzielić się ze wszystkimi. Niosąc lampiony ze światłem do parafii, szkół, szpitali, urzędów i domów; dzielą się radosną nowiną i krzewią największe uniwersalne wartości braterstwa i pokoju.