RYCZYWÓŁ. Od 1 stycznia zaczęło działać w Ryczywole Centrum Integracji Społecznej (CIS), którego celem jest przywracanie niezatrudnionych na rynek pracy.
Dotyczy to osób, które nadużywały alkoholu, przeszły długą chorobę, są niezaradne, same nie potrafią wrócić na rynek pracy.
Pracownik socjalny pozna ich potrzeby, stosunki rodzinne, sposób myślenia. Muszą się nauczyć jak iść do pracy na czas, ile czasu przepracować, jak wykonywać określone czynności.
Dla jednych to czynności zwyczajne, by nie rzec automatyczne. Dla niektórych bariery, których pokonać nie potrafią. CIS to terapia i droga ku temu, aby kogoś nie przekreślać li tylko ze względu na braki w komunikacji werbalnej, wygląd, długość włosów czy sposób ubierania się.
Kierownikiem CIS będzie człowiek doświadczony, subsydialny i altruistyczny, Krzysztof Piechowiak.
Gmina pozyskała z departamentu zdrowia Urzędu Marszałkowskiego środki zewnętrzne w kwocie ponad 570 tysięcy złotych na przystosowanie i wyposażenie pomieszczenia garażowego na terenie byłej mleczarni przy Mickiewicza 33, niezbędne dla potrzeb techniczno-magazynowych placówki.
Innym pomieszczeniem, tym razem biurowym jest lokal po sklepie pana Michaluka, mieszczący się przy placu 1 Maja 11/2. Ponad 70 tysięcy wynosi wkład rzeczowy gminy. Gmina dokłada dodatkowo do powstającej bazy prawie 120 tysięcy złotych.
CIS będzie na swe utrzymanie zarabiał. Wójt gminy liczy na zlecenia pracy z szeroko pojętego terenu. Już zgłosiła chęć takiej współpracy lokalna firma Jopp-Pol. Potrzebuje ona pracowników do prostych choć pracochłonnych czynności przy zasklepianiu rurek plastikowymi kołkami. Takich propozycji jest więcej. Powiatowy Urząd Pracy zapłaci 12 osobom, zwanym uczestnikami, za badania dopuszczające do pracy oraz za odzież roboczą. Będzie też dotacja z budżetu gminy w kwocie 86 tysięcy złotych pochodzących z podatku kapslowego, czyli wpływów pochodzących ze sprzedaży pozwoleń na handel alkoholem.
Na stanowisko jednego uczestnika przeznacza się 6370 złotych brutto jako dochód.
Wybrano już z długiej listy 12 osób, jest też lista rezerwowa. W założeniu jest sześć godzin pracy oraz dwie godziny „miękkie”, przeznaczone na szkolenia czy spotkania z psychologiem.
Chętnych do uczestnictwa w programie nie trzeba było namawiać. Jak opowiadał kierownik Piechowiak, odwiedzali go sami, prosząc o miejsce na liście, bo to dla nich szansa na nowe normalne życie.
Uczestnicy CIS nie będą pracować dla tak zwanych gospodarzy terenów zielonych, a bez żadnego pośrednictwa sami zajmą się zielenią, np. na placu 1 Maja, zadbają o czystość na parkingach, z czasem przejmą utrzymanie stadionu. Wyliczono stawkę za ich pracę na poziomie 10 zł /h, gdy pracują bez narzędzi i nieco wyższą, gdy potrzebne będą narzędzie oraz sprzęt specjalistyczny.
Gmina chętnie zapłaci za ich pracę i ma to związek z przejściem na emeryturą dotychczasowego pracownika gospodarczego i co za tym idzie, rezygnacją z tego stanowiska.
Uczestnicy będą formalnie zatrudniani za pomocą specjalnego programu przez Powiatowy Urząd Pracy. Doposaży ich we wszelki sprzęt specjalistyczny marszałek województwa. Pracując dla sołectwa będą korzystać ze sprzętu sołeckiego, by niepotrzebnie nie mnożyć przewozu własnych urządzeń.