RYCZYWÓŁ. Może to brzmieć dość dziwnie, ale w Ryczywole zawiązał się KOR. Ten historyczny skrót tym razem odnosi się do Komitetu Obrony Ryczywołu, który powstał na terenie gminy.
Stało się to krótko po tym, jak ze sporą arogancją potraktowano w Obornikach wójta Ryczywołu, o czym pisaliśmy w poprzednim numerze.
Reprezentujący KOR Kazimierz Zieliński z Łopiszewa przemówił na ostatniej sesji rady gminy.
– Jesteśmy po wyborach parę miesięcy i w tej chwili sytuacja jest taka. Mamy trzy gminy w powiecie: Oborniki, Rogoźno i Ryczywół. W zarządzie jest pięciu członków i jest jeszcze przewodnicząca. To jest szóstka, która decyduje o rządzeniu powiatem. Starosta, wicestarosta, przewodnicząca i jeden członek zarządu –Oborniki. Pozostałych dwóch członków zarządu jest z Rogoźna. Ryczywół został wykopany kompletnie jak śmieć – zaczął Zieliński.
KOR skonsultował się już z radcami prawnymi wojewody i wszczął legalne procedury, dążąc do rozpisania wiążącego referendum. Zwrócił się też do przewodniczącego rady o zwołanie sesji nadzwyczajnej rady gminy w sprawie wystąpienia Ryczywołu z powiatu obornickiego.
– To jest głupizna, żeby ktoś uchwalił taki powiat, gdzie Oborniki mają 10 radnych, a pozostałe gminy tylko 7. To już w zamiarze było, że my jesteśmy pozbawieni jakiejkolwiek decyzyjności. Czy Rogoźno się na to zgadza? Ich sprawa. Ale my, jako Ryczywół, nie pozwolimy, żeby nas tak traktowano – powiedział Zieliński. Wie o czy mówi, bo był przed wieloma laty przez kilka kadencji radnym powiatowym a nawet wicestarostą reprezentującym Ryczywół.
– To wchodzi w krew Obornikom. Żeby wszystkie władze były z Obornik? Ja się czuję jakby mi ktoś w pysk wystrzelił. Tak nie może to być. My będziemy wszystko robić, by podpisów złożyć odpowiednią ilość i dążyć do referendum – zapowiedział szef KOR.
– Jeśli oni nie zmienią starosty i wicestarosty, to musimy dążyć do tego, aby starosta i wicestarosta byli z Rogoźna i Ryczywołu. A nie, że oni uważają, że im się należy jak psu zupa. Przepraszam za emocję, ale mnie to wkurza, gdy ktoś nas lekceważy – zakończył Zieliński.
– Rozumiemy te emocje – skomentował wystąpienie Zielińskiego przewodniczący rady gminy Szymon Chmielewski.
Do zapowiedzi KOR-u odniósł się obecny na sesji radny powiatowy Bogusław Janus z Rogoźna: W pierwszych spotkaniach powyborczych sugerowałem, aby Ryczywół miał swojego przedstawiciela w zarządzie powiatu, ale było to nie do przyjęcia. Stało się tak, że nie ma we władzach nikogo z Ryczywołu. Pani starosta zdawała sobie sprawę, że same Oborniki nie umieściłyby ją na fotelu starosty, musiała dokupić kogoś z Rogoźna. I tak się stało.
– Wiem, że w Rogoźnie też są głosy o referendum, ale nie wiem czy do niego dojdzie, czy nie – zakończył Janus.
Wypowiedział się też najstarszy z ryczywolskich radnych, Leszek Malmur z Tłukaw: Brałem czynny udział w powoływaniu powiatu obornickiego. W tamtym okresie byłem radnym gminy i myśmy podejmowali decyzję o przystąpieniu do powiatu obornickiego. Wtedy przyjmowaliśmy rozwiązania, które miały zaspokoić wszystkie trzy gminy. Obiecano, że powiat będzie się starał o reprezentatywność wszystkich gmin. I muszę powiedzieć, że to, o czym kolega Kazimierz opowiadał, jest wypaczeniem idei samorządu. To co teraz mamy w powiecie, to jest wielka patologia.
Sprawę zbierania podpisów pod referendum skomentował wójt Ryczywołu Roman Trzęsimiech: Jestem otwarty i chętny na rozmowy. Pan Zieliński wspominał o Komitecie. Zapraszam. Proszę przedstawić wizję i kierunek działań związanych z walką o odpowiednie miejsce Ryczywołu. Jeśli to wszystko będzie zgodne z prawem, to ja bardzo chętnie wezmę w tym wszystkim udział z pożytkiem dla społeczności Ryczywołu.
Wielokrotnie ostrzegano obornickich radnych powiatowych, że nie powinni traktować z góry mniejszych od Obornik gmin, wchodzących w skład powiatu. W poprzednich kadencjach starano się więc zachować pewne proporcje i każda z gmin miała swoich przedstawicieli we władzach. Zdarzało się, że był starosta z Rogoźna, czy wicestarosta z Ryczywołu.
W tej kadencji, nie wiadomo dlaczego, porzucono tę praktykę. Zrodziło to wpierw poważny konflikt z Rogoźnem wokół liceum, a teraz wzburzenie w Ryczywole. Sytuacja, w której trzy najważniejsze osoby – starosta, wicestarosta i przewodnicząca rady – są z Obornik, nie wydaje się właściwa. Wystarczy, że jedna z gmin opuści strukturę, a mały powiat runie jak domek z kart.