OBORNIKI. Dwaj uczniowie obornickiego ogólniaka szli ulicą Piłsudskiego, gdy niedaleko wiaduktu na Staszica zauważyli mężczyznę, który upadł i dziwnie się zachowywał.
Bez większego wahania ruszyli w jego stronę i widząc, że ma prawdopodobnie atak padaczki zabezpieczyli go przedmedycznie, a następnie zadzwonili na numer alarmowy, wzywając pomoc.
Zanim dotarło pogotowie, młodzieńcy podłożyli pod głowę mężczyzny część odzieży, aby nie doznał urazu, zabezpieczyli go też przed przygryzieniem języka.
Pogotowie szybko przybyło, a obaj uczniowie mieli prawo powiedzieć sobie, że uratowali człowieka. Uratowali, bo mają w szkole przedmiot edukacja dla bezpieczeństwa, który daje wiedzę, jak postępować w tego rodzaju przypadkach. Wiedza to jedno, a umiejętność jej wykorzystania i zaangażowanie, to drugie. Dlatego dyrektor LO w Obornikach, Agnieszka Balcerowiak, nie kryje dumy z postawy swoich uczniów.
Jeden z nich to Krystian Szajnkienig, a drugi Michał Łukasiewicz.
Tu trzeba przypomnieć, że ojciec tego ostatniego, policjant i były sołtys Rożnowa, który kilka lat temu uratował człowiekowi życie ryzykując własnym. Wyciągnął go z pożaru, który wybuchł w saunie. Jak widać niedaleko pada jabłko od jabłoni i jaki ojciec, taki syn.