POWIAT OBORNICKI. Burmistrz Obornik Tomasz Szrama nie musiał się martwić o wynik wyborczy, jednak ma i tak problem, bo zgodnie ze zmianami wprowadzonymi przez rząd PiS ma przed sobą ostatnią kadencję.
Tymczasem korporacje samorządowe wskazują na to, że ustawodawca nierówno potraktował wójtów, burmistrzów i prezydentów wprowadzając dwukadencyjność, bo takiego ograniczenia nie zastosował w stosunku do pozostałych dwóch szczebli samorządu terytorialnego, czyli zarządu powiatu i zarządu województwa. Takiego samoograniczenia nie wprowadzili też parlamentarzyści wobec siebie.
Organizacje samorządowe (zrzeszające też tych burmistrzów oraz wójtów, którzy rządzą od wielu lat) i domagają się zniesienia dwukadencyjności w pełnieniu obowiązków przez samorządowców.
Jednak wśród samych zainteresowanych nie brak głosów, że dwie kadencje wystarczą, aby się wykazać.
Choć rząd, pod wpływem lobby samorządowców, powołał już pełnomocnika do zmiany Kodeksu Wyborczego, w tym rozważenia zmiany przepisu o dwukadencyjności, nie wiadomo, czy koalicja rządowa podejmie decyzję o takiej zmianie.
Do tego nowej ustawy raczej nie podpisałby prezydent. Nie wiadomo też, czy po wyborach prezydenckich – gdyby hipotetycznie wygrał je przedstawiciel koalicji rządowej – uda się przeprowadzić zmiany jeszcze przed wyborami, w okresie tzw. ciszy legislacyjnej, czyli na 6 miesięcy przed terminem wyborów.
Tym samym wydaje się, że obecna kadencja burmistrza Obornik może być jego ostatnią.