POWIAT OBORNICKI. Podczas sesji rady miejskiej w Obornikach ponownie poruszono problem zimowego utrzymania dróg dojazdowych do tras powiatowych. W okresie opadów śniegu i gołoledzi wjazdy z dróg gminnych na drogi powiatowe stają się miejscem częstych kolizji i niebezpiecznych sytuacji.
Sołtys Bąblinka, Hieronim Tadeuszyk, zwrócił uwagę na trudności, z jakimi mierzą się kierowcy, i zapytał o możliwość wykorzystania pojazdów odśnieżających drogę Oborniki – Obrzycko do posypywania piaskiem także krótkich odcinków dróg dojazdowych.
– Te dojazdy są bardzo niebezpieczne dla kierowców. Może dałoby się tak zorganizować pracę, aby pojazdy odśnieżające trasę powiatową wykonywały krótkie zajazdy na drogi wiejskie i posypywały je piaskiem – argumentował sołtys.
W odpowiedzi wicestarosta Waldemar Cyranek przyznał, że temat był już omawiany z firmami odpowiedzialnymi za zimowe utrzymanie dróg, ale na ten moment nie ma możliwości rozszerzenia zakresu ich działań.
– Mamy podpisane umowy, które obejmują jedynie drogi powiatowe. Firmy nie chcą wjeżdżać na inne trasy, bo nie są one objęte kontraktem. Będziemy musieli uwzględnić tę kwestię w przyszłorocznych zapisach umowy – wyjaśnił Cyranek.
Sołtys Bąblinka zasugerował, że problem można częściowo rozwiązać poprzez intensywniejsze posypywanie skrzyżowań mieszanką rozpuszczającą śnieg, tak aby ograniczyć niebezpieczeństwo dla kierowców. – Pojazd przejeżdżający obok drogi dojazdowej mógłby wykonać manewr zajeżdżający, a nie pełny wjazd. To już pomogłoby poprawić bezpieczeństwo – przekonywał Tadeuszyk.
Wicestarosta zapowiedział ponowne rozmowy z wykonawcą, ale jednocześnie zaznaczył, że nie będzie to łatwe zadanie. – Niestety, nie wygląda to tak różowo, jak się panu sołtysowi wydaje – skwitował Cyranek.
Na rozwiązanie problemu kierowcy będą więc musieli poczekać co najmniej do przyszłego roku, gdy pojawi się możliwość renegocjacji umów na zimowe utrzymanie dróg.























