WARGOWO. W środę około godziny 16:10 na polu w Wargowie dostrzeżono ogień. Wiał na domiar złego silny wiatr, więc bardzo szybko pożar pola objął ściernisko oraz rosnące wciąż zboże.
Rolnik, będący właścicielem pola, ruszył naprzeciw pożarowi z gaśnicą w dłoni i choć był to z jego strony bardzo odważny krok, to jednak jeszcze bardziej niebezpieczny.
Mężczyzna niczego nie ugasił, a sam podtruł się spalinami i koniecznym stało się wezwanie pomocy w postaci śmigłowca LPR, który zabrał go w poważnym stanie do szpitala.
W czasie, gdy medycy ratowali rolnika, strażacy ratowali jego dobytek. Prócz strażaków zawodowych przyjechały także drużyny z okolicznych wsi, a nawet spoza powiatu, bo nie zabrakło na przykład druhów z Chludowa.
Pięknie zachowali się okoliczni rolnicy wyprowadzając na miejsce pożaru ciągniki z pługami i innymi maszynami uprawowymi, by pod okiem i pełną dyspozycją strażaków zaorać ściernisko i odciąć ogień od upraw.
Akcja przebiegła bardzo sprawnie, a druh Błażej Pacholski nawołuje za naszym pośrednictwem rolników, by nie przyglądać się ewentualnym pożarom, lecz podstawiając posiadany sprzęt rolniczy wspierać akcje gaśnicze przy pełnym poszanowaniu dowództwa zawodowych strażaków.