Okna w Rożnowie – jak to się kiedyś robiło

Okna w Rożnowie – jak to się kiedyś robiło

ROŻNOWO. Okna w Rożnowie mają swoją historię. Nadchodzi czas wielkiej termomodernizacji tamtejszej szkoły. Zostaną ocieplone ściany, docieplony dach, powstanie nowa kotłownia, która zastąpi dotychczasowy eksperyment peletowy oraz zostaną wymienione okna.

Te właśnie okna grają swą rolę już po raz trzeci w niedługiej wszak historii szkoły. W ciągu dwóch dekad zostają wymienione kolejny raz i musi to wywoływać zdziwienie.

Okna w szkole podstawowej w Rożnowie ostatni raz takie zdziwienie wywołały w roku 2001, a dokładnie podczas sesji rady miejskiej we wrześniu 2001.

Wówczas to radny Henryk Łukaszewski zapytał rządzących: Jakim prawem zarząd Obornik sam podjął decyzję o wydaniu ponad 800 tysięcy złotych na wymianę wszystkich okien w budynku szkoły w Rożnowie.

Tu trzeba przypomnieć, że w tamtym czasie gminą formalnie nie rządził burmistrz a pięcioosobowy zarząd.

Według ówczesnej radnej Walerii Liczak: Miały być wymienione tylko niektóre okna, tymczasem zarząd zdecydował o wymianie wszystkich. Pani Waleria była związana z rządzącą Obornikami wtedy lewicą, jednak co pewien czas zmieniała swe zapatrywania zależnie od stanu ducha w danym dniu.

Faktycznie zarząd zdecydował o wymianie okien, choć większość z nich była w całkiem dobrym stanie. Mało tego, przetarg miał być rozstrzygnięty 19 lipca a dwa dni wcześniej, bo już 17 lipca był znany zwycięzca tego przetargu. Była to pewna obornicka firma specjalizująca się w produkcji okien i drzwi.

Nie tylko było wiec wiadomo, kto wygra przetarg, a nawet część okien została już wykonana zanim ogłoszono zwycięzcę przetargu.

Sprawą, a szczególnie stanem wymienianych okien, zainteresowała się nasza redakcja. Następnego dnia po rozmowie z wiceburmistrzem Henrykiem Dykcikiem o stanie okien, kazał je wszystkie porąbać młotami w wielkim kontenerze.

Gdy pracownicy spółki gminnej zniszczyli w ten sposób dowody oczywistego przekrętu, bo o całej tej sytuacji inaczej mówić nie można, rządzący najwyraźniej odetchnęli. Wykrzyczał im to jednak ówczesny radny Bogdan Bukowski: Wymieniliście dobre okna. Kazaliście je zniszczyć specjalnie, by ich stanu nikt nie widział.

Wiceburmistrz, wobec oczywistych dowodów ustawionego przetargu, wyjaśnił nam w prywatnej rozmowie, że tak trzeba było zrobić, aby firma z Obornik nie upadła, a panowało spore bezrobocie. W kryteriach przetargu zapisano, że okna muszą być drewniane, a takie wykonywała jedna tylko firma. Zapisano też, że musi się ona znajdować w gminie Oborniki i zatrudniać taką a taką ilość pracowników.

Podczas wspomnianej wcześniej sesji cały zarząd siedział cichutko jak mysz pod miotłą. Nikt się nie odezwał, gdy radny Bogdan Bukowski zarzucił zarządowi brak gospodarności. Chodziło też o to, że ściany szkoły otynkowano bez położenia uprzednio na nich termoizolacji.

Gminą rządziła wówczas lewica z kilkoma „dodatkami”. Z takiego lewicowego obozu pochodził radny zasiadający wówczas w zarządzie gminy, który otrzymał etat w urzędzie miasta (dziś rzecz nie do pomyślenia, aby radny zarabiał w gminnym urzędzie), co obligowało go do milczenia.

Bukowski nawoływał, że taki zarząd trzeba odwołać, jednak ów zarząd miał większość. Nawet sołtys Rożnowa, a zarazem radny lewicy, bił się w pierś, że część okien była popróchniała, stąd potrzeba wymiany.

Aby uciszyć resztą radnych burmistrz zagroził, że jeżeli będą się starali zatrzymać prace w Rożnowie, on zatrzyma prace przy ówczesnym Gimnazjum nr 3, na czym im zależało, a burmistrz postraszył, że wstrzyma też prace w Objezierzu.

Ostatecznie podenerwowanych radnych uciszył ówczesny przewodniczący Wojciech Pawlik, obiecując że wróci się do tej sprawy, ale kiedyś później.

Faktycznie do sprawy okien wrócono, choć znacznie później, a zrobił to prokurator wojewódzki dopisując wiceburmistrzowi do długiej listy kolejne zarzuty. Henryk Dykcik „wyciągnął” wówczas „tak zwane żółte papiery”, czyli opinię psychiatry, że nie jest w stanie rozpoznawać swych czynów, więc nie może być za nie sądzony.

Takie to były czasy i tacy ludzie.

Ostatecznie okna obornickiej firmy zostały zamontowane, a już po paru miesiącach otwierano je łomem a zamykano dobijając młotkiem, bo zostały źle wykonane i ze złego mokrego materiału.

Dziś, wskutek dawniejszych rządów, trzeba ocieplić wreszcie ściany, wymienić okna i stworzyć solidny system ogrzewania. Na dodatek nikt tym razem nie weźmie już w łapę, nikt nie dostanie w gminie synekury, a przetarg musiał być przejrzysty, jak szyby w nowych oknach.

Na szczęście zmieniły się czasy.


Okładka najnowszego numeru Gazety Obornickiej



BIURO RACHUNKOWE
Oborniki ul. Obrzycka 21
tel. 061/29-66-682, 602 130 147
Prowadzi:
księgi handlowe
księgi przychodów 
i rozchodów
rozliczenia 
z Urzędem Skarbowym
wynagrodzenia 
i rozliczenia ZUS
wyprowadzanie zaległości



USŁUGI TRANSPORTOWE
do 1,5 tony
z paką otwartą
tel. 697 300 576



TANI WĘGIEL
PROMOCJA

Skład opału w Rożnowie poleca:
– Węgiel Kamienny Kostka
LUZ 1700 zł/t
– Węgiel Kamienny Orzech
Worki LUZ 1450 zł/t
– Ekogroszki Węgla Kamiennego Worki LUZ 1400 zł/t
– Miał z Groszkiem Luz
Ekogroszek składujemy w suchym, zamkniętym pomieszczeniu
Rożnowo ul. F. Mickiewicza 5
CENY PROMOCYJNE!!
Nie przepłacaj! Zadzwoń!
Tel. 502 612 399 lub 600 371 366
Transport powyżej 1 tony na terenie gmin 
Oborniki, Rogoźno i Ryczywół GRATIS!



Układanie parkietów, podłóg i paneli,
cyklinowanie, polerowanie bezpyłowe
Oborniki tel. 669 934 242


REDAKCJA

Gazeta Powiatowa Ziemia Obornicka. Tygodnik Informacyjny, Kulturalny i Społeczny. Ukazuje się w każdy wtorek od 1991 roku. Wydawca: Handel-Druk-Kolportaż. ISSN 1427-5848.

Reklamy i ogłoszenia
Dorota Misiorna: tel. 660 875 525, dorota@oborniki.com.pl.

Zastępca redaktora naczelnego:
Czesław Kiwertz, tel. 605 731 021, kiwertz@oborniki.com.pl.

Redaktor naczelny: Marek Misiorny,
tel. 517 146 753.

Mail do redakcji: gazeta@oborniki.com.pl.