OBORNIKI. Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (PSZOK) w Obornikach od lat boryka się z ograniczoną przestrzenią na obecnym terenie przy biurach PGKiM. Władze spółki, z prezesem Sławomirem Harajem na czele, konsekwentnie dążyły do przeniesienia obiektu w nowe miejsce. Ostatecznie nowy PSZOK powstanie na należącej do PGKiM działce przy ulicy Łukowskiej, za dawną hutą Lucyna.
Spółka zakończyła już wszelkie formalności – prezes Haraj wypowiedział umowy dotychczasowym dzierżawcom, uzyskał pozwolenie na budowę oraz dokonał niezbędnych uzgodnień z ochroną środowiska. Te działania miały umożliwić skorzystanie z dotacji Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.
W ubiegłym roku ogłoszono przetarg na budowę PSZOK. Po otwarciu ofert 7 stycznia okazało się, że najkorzystniejsza propozycja – opiewająca na 6,8 mln zł – pochodzi od firmy z okolic Odolanowa. PGKiM przewidywało koszt inwestycji do 7 mln zł, więc oferta mieści się w budżecie, a obecnie trwają procedury sprawdzania dokumentów. Wszystko wskazuje na to, że przetarg zostanie rozstrzygnięty na korzyść tej firmy.
Nieoczekiwane problemy pojawiły się jednak w kwestii finansowania inwestycji. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska poinformował, że wstrzymuje dotację w wysokości 1,2 mln zł, na którą liczyło PGKiM. W związku z tym prezes spółki zwrócił się do burmistrza Obornik z prośbą o dokapitalizowanie lub innego rodzaju wsparcie finansowe.
– Brakuje nam w tym momencie 1,07 mln zł – przyznał prezes PGKiM, podkreślając, że spółka ma już zabezpieczone 4,5 mln zł. Burmistrz Obornik zapowiedział, że jest skłonny dofinansować inwestycję.
Prezes Haraj zaznaczył, że PSZOK na Lipowej już dawno przestał spełniać potrzeby spółki. – Jako spółka już na Lipowej się nie mieścimy. Chcielibyśmy działalność przenieść już na Łukowską, gdzie obok PSZOK planowana jest też stacja przeładunkowa – podkreślił.
Teraz kluczowe będzie znalezienie brakujących środków, by realizacja inwestycji mogła ruszyć zgodnie z planem.