OBORNIKI. Do dość niesamowitego zdarzenia doszło w sobotę około godziny 3 w nocy. Przed oknami obornickiej komendy policji zaparkował samochód Opel Astra, którego kierowca włączył bardzo głośną muzykę. Panowała głęboka noc i hałas muzyczki niósł się daleko.
Dyżurny wysłał policjantów do zaparkowanego blisko samochodu, żeby sprawdzili i ewentualnie uciszyli głośnego melomana.
Gdy się zbliżyli jednak do pojazdu, 30 letni kierowca gwałtownie ruszył z miejsca nie reagując na ich wezwania i sygnały do zatrzymania samochodu.
Policjanci wsiedli do radiowozu i rozpoczęli pościg. Kierowca nie reagował wciąż na sygnały świetlne i dźwiękowe płynące z radiowozu.
Kontynuował ucieczkę nocnymi ulicami miasta. Ostatecznie nie zapanował jednak nad pojazdem i uderzył w drzewo, tam też został zatrzymany. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Badanie alkomatem wyjaśniło irracjonalne zachowanie kierowcy. Wydmuchał on bowiem ponad 2,5 promila alkoholu.
Policjanci prowadzą postępowanie wyjaśniające, które może pozwoli zrozumieć czym kierował się ten młody człowiek wsiadając do samochodu po alkoholu i z jakiego powodu zaparkował przed komendą policji aby posłuchać muzyczki?
30-latek spędził noc w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Gdy wytrzeźwiał przedstawiono mu zarzut kierowania samochodem znajdując się w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej. O winie i wymiarze kary zadecyduje sąd.