ROGOŹNO. Ostatnia sesja rady miejskiej Rogoźna niewiele różniła się od poprzednich. Było za sprawą radnych z opozycji burzliwie i niezbyt merytorycznie, byle przedłużać jej trwanie.
Przewodniczący Łukasz Zaranek skwitował to słowami: Opowiadacie bajki z mchu i paproci, a już szczególnie radny Wojciechowski, który myśli o jednym, a mówi o drugim.
Był to festiwal nieżyczliwości, wręcz nienawiści, braku podstawowej kultury wypowiedzi. Henryk Janus przerywał radnym, wtrącał się do ich wypowiedzi, krytykował prostacko, wyśmiewał się z ich wystąpień. Do radnego Krzysztofa Nikodema wołał: Pan się wciąż mylisz. Idź pan do domu spać.
Na propozycję przewodniczącego Zaranka, by przegłosować kwestię kontynuacji tych przepychanek, rozsierdzony Janus zaklął w stronę koleżanek i kolegów z rady wulgarnymi słowami: Ku..a idioci.
Wtórujący mu jak zwykle radny Wojciechowski dodał w ich stronę: Jesteście zerem.
Rozsierdzony Janus wołał: To jest chamstwo. Ty Nikodem idź do domu.
Wreszcie przewodniczący zareagował wyłączając wszystkim mikrofony, choć nie do końca to zrobił skutecznie, bo Henryk Janus powtarzał wciąż jak mantrę słowo chamstwo.
Wrogie okrzyki trwały jeszcze parę minut, ostatecznie tych, co chcieli zakończyć tę „polemikę” było dwa razy więcej od tych, którzy mieli ochotę ją kontynuować.
Kłótnie trwały jeszcze po wyłączeniu kamery i mikrofonu, choć tych treści nie wolno nam już cytować, bo są powszechnie uznawane jako wulgarne.
Jeżeli w takich warunkach powstaje lokalne prawo i decydują się istotne sprawy rogoźnian, to może warto zweryfikować swoje decyzje w dniu najbliższych wyborów samorządowych.