OBORNIKI. Historia obornickiej piłki ręcznej liczy już sobie ponad 60 lat. Planował ją spisać św. pamięci Tadeusz Ratajczak. Niestety odkładał swój plan, odkładał i nigdy nie zrealizował.
Postanowił to zrobić za niego Krzysztof Nowacki: Opracowując codzienne kalendarium, które dzień po dniu przedstawia wydarzenia z historii gminy Oborniki czytałem artykuły Janusza Gawędy, Tadeusza Ratajczaka, Waldemara Cyranka zamieszane od 1991 r. na łamach najpierw Gazety Obornickiej, a następnie Ziemi Obornickiej. W napisanej Historii Obornickiego Szczypiorniaka w jakiś sposób podjąłem próbę usystematyzowania ponad sześćdziesięcioletniej historii piłki ręcznej w Obornikach. Przeżywała ona swoje wzloty i upadki, zawsze wzbudzając wiele emocji wśród oborniczan. Publikacja podzielona została na trzy główne zagadnienia: historię piłki ręcznej mężczyzn, szkolenie młodzieży oraz historię piłki ręcznej kobiet. Poszczególne główne bloki tematyczny mają jeszcze podrozdziały związane z danym okresem czasu oraz tym, co się w temacie piłki ręcznej działo. Z góry przepraszam również za to, że jakieś fakty mogły zostać pominięte, nie było to celowe. – powiedział w rozmowie z naszą redakcją, obiecując w przyszłości suplement do spisanej historii.
Krzysztof Nowacki zebrał faktycznie imponujący materiał faktograficzny i zdjęciowy, opisał go oraz wydał w ramach wydawnictwa „Obornickie Zeszyty Historyczno-Kulturalne”.
W ten sposób powstały i trafiły już do sprzedaży dzieje obornickiej piłki ręcznej. Jeszcze „ciepłe” egzemplarze trafiły w ubiegłym tygodniu przed budynek Biblioteki Publicznej, przed którą zebrali się wczesnym wieczorem niemal wszyscy, którzy mieli kiedykolwiek przygodę z obornicką piłka ręczną.
Wśród przybyłych nie zabrakło tego, który do Obornik szczypiorniaka w roku 1955 „przyprowadził”. To Jerzy Kubiak, nauczyciel, wychowawca całych pokoleń, sportowiec, trener i animator piłki ręcznej, postać wspaniała, postać lubiana i powszechnie szanowana.
Powitali go, oprócz autora Krzysztofa Nowackiego, także burmistrz Tomasz Szrama i starosta Zofia Kotecka. Powitał go przewodniczący rady miejskiej Paweł Drewicz i dyrektor Biblioteki Mateusz Klepka. Panu Jerzemu pokłonili się dawni i obecni działacze, piłkarze, miłośnicy tej dyscypliny sportu.
On sam ogromnie wzruszony, łamiącym się głosem powiedział: Myślę, że moja sportowa misja w tym mieście została spełniona. Cieszę się, że nadal mogę tu żyć, obserwować jak moi wychowankowie i ich wychowankowie osiągają sukcesy. Moja przygoda zaczęła się w 1955 roku i trwała przez większość mojego życia. Burmistrz podziękował mu za wszystko co dla Obornik i obornickiej piłki zrobił i … zaintonował „sto lat”, które odśpiewali jeszcze bardziej wzruszonemu 83-letniemu Jerzemu Kubiakowi wszyscy zebrani.
Zanim zabrzmiała pieśń, Mateusz Klepka przedstawił autora „Historii Obornickiego Szczypiorniaka”, a on sam z kolei opowiedział historię jej napisania. Najpierw jednak postraszył, iż odczyta indeks osób związanych z obornicką piłką ręczną, a liczy on ponad 300 nazwisk. Potem mówił o sukcesach, ludziach, wydarzeniach i kolejnych przemianach obornickiego szczypiorniaka od jego początków po dzień dzisiejszy. Opowiedział o procesie tworzenia książki i zapewnił, że jeśli tylko pojawią się nowe, nieznane dotąd fakty, chętnie przystąpi do napisania suplementu.
Kolejnym mówcą była starosta Zofia Kotecka, która podkreśliła: Jak można pięknie świętować i radować się z dobrze wykonanej pracy. Mówiła o tym, jak sport wpływał na postawy dawnej, a i dzisiejszej młodzieży. Nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu o tym, że staraniem i decyzją Zofii Koteckiej w obornickim ogólniaku powstała specjalna klasa sportowa związana z piłką ręczną. Pani starosta podkreśliła, że: Jej uczniowie mają nie tylko liczne sukcesy na niwie spotu, ale też bardzo dobrze się uczą.
Gdy przy mikrofonie zastąpił ją Tomasz Szrama, najpierw pokłonił się Magdalenie Roszkiewicz i Arkadiuszowi Czabańskiemu, obecnym działaczom i animatorom szczypiorniaka, a przy okazji kolejnym wychowawcom młodzieży. Przypomniał, że pani Magdalena wysoko zaszła ze swymi Gladiatorkami, zdobywając z nimi też wicemistrzostwo w piłce plażowej.
Podobnie o sukcesach chłopców i ich trenerów mówił Arkadiusz Czaprański, a są to sukcesy nie byle jakie, bo lokujące oborniczan w pierwszej czwórce Polski.
Pan Arkadiusz pochwalił się możliwością zorganizowania tegorocznego finału właśnie w Obornikach. Na koniec oboje działacze podziękowali za wsparcie władzom Obornik, bez którego to wsparcia o sukcesach nie byłoby mowy oraz wręczyli specjalnie przygotowane koszulki burmistrzowi i autorowi Historii, Krzysztofowi Nowackiemu.
Na placyku przed Biblioteką stanął szpaler plansz z fotografiami dotyczącymi historii szczypiorniaka, a przed nimi gęste grono osób z tą dyscypliną sportu związanych. Można było zobaczyć tam Tomasza Konitza, Janusza Kurowskiego, Jacka Okpisza, Konrada Rezlewicz-Frąckowiaka i wielu, wielu innych. Trwały niekończące się rozmowy i wciąż żywe wspomnienia, Krzysztof Nowacki podpisywał swą książkę.