GMINA OBORNIKI. Tegoroczne równanie dróg gruntowych to pasmo długie niepowodzeń.
Najpierw nie było wykonawcy, potem się pojawił, wygrał przetarg, ale swą pracę wykonał kiepsko. Roman Szeląg z Rożnowa opowiadał, jak wykonawca równania wykonał tylko cześć pracy a resztę obiecał zrobić nazajutrz. Faktycznie pojawił się na drugi dzień, ale tylko po to by załadować sprzęt i odjechać.
Według relacji paru sołtysów, firma wyrównująca drogi robiła to według swego planu, a nie wskazań sołtysów, a na dodatek po partacku. Po wyprofilowaniu drogi mieli ją utwardzić poprzez zagęszczenie gruntu walcem. Tego nie zrobili i po pierwszym deszczu efekt równania spływał wraz z wodą.
Władze gminy odmówiły zapłacenia rachunku za takie równanie, ale złe drogi zostały. Andrzej Ilski zaproponował, aby gmina kupiła równiarkę, na przykład wspólną dla trzech gmin, i sama profilowała drogi. Anna Rydzewska wyjaśniła, że byłby to duży problem. Wyrówniarka i walec to wydatek rzędu dwóch milionów złotych. Do tego sprzęt pracowałby zaledwie przez miesiąc lub dwa, więc jak zatrudnić dobrego operatora. Złego miała firma z zewnątrz i wiadomo jak się to skończyło. Taki zakup nie zwróciłby się gminie przez dziesiątki lat. Zakup wspólnie z innymi gminami rodziłby konflikty, kto ma kiedy równać.
Bogdan Bukowski dodał – trzeba pozyskać dobrego wykonawcę profilowania dróg. Jest taki w Czerwonaku i jestem już po wstępnych rozmowach. Według jego opinii najlepiej najgorsze miejsca wysypać kamieniami, bo to lepsze od przesuwania piasku z lewej na prawą.
Co by jednak w tej sprawie nie wymyślać, to dopóki dróg miejskich i wiejskich nie pokryje asfalt problem będzie trwał. Jest na szczęście i kilka dobrych wiadomości. Trwają prace drogowe na ulicach Sowiaka i Okrężnej. Niedługo zacznie sie utwardzanie ulic Krętej i 15 sierpnia. Pod ulicą Jasnorzewskiej jest układana kanalizacja pod przyszłym utwardzeniem drogi. Solidna firma z Czarnkowa kończy przebudowywać kilometrową drogę z Żukowa do Ślepuchowa. Takich wiadomości oby jak najwięcej.