KISZEWO. Wiekowy dach, przykrywający wybudowaną na przełomie wieków XIX i XX szkołę w Kiszewie, wymaga już interwencji dekarzy, niestety trzeba będzie na to poczekać.
W zakamarkach dachu legną się bowiem chronione prawem nietoperze, których nie można niepokoić w czasie od 20 października do połowy lutego.
Teraz jest co prawda późna wiosna, ale nim się ogłosi przetarg, a dekarz znajdzie drabinę, znów będzie jesień i nietoperze spokojnie zasną.
Innym problemem szkoły jest wybrzuszająca się od lat podłoga w sali sportowej. Była nieraz już naprawiana, przekładana i prostowana, a wciąż się wybrzusza. Jej kolejna naprawa zależeć będzie od ekspertyz ekspertów podłogowych, którzy znajdą wreszcie powód krnąbrności podłogi.
Co do reszty budynku szkoły, trzema się na swój wiek wręcz fantastycznie. Tak bowiem kiedyś właśnie budowano.