Czy cena wywozu ryczywolskich śmieci sięgnie 50 złotych?

Czy cena wywozu ryczywolskich śmieci sięgnie 50 złotych?

RYCZYWÓŁ. Cytując klasyka „… naród wszystko kupi” prezes Waldemar Szygenda przedstawił radnym Ryczywołu, a za ich pośrednictwem ryczywolskiemu społeczeństwu, ogólną sytuację na rynku śmieciowym, szczególną sytuację spółki, która odbiera ryczywolskie odpady i wytłumaczył kto jest winien za podwyżki cen i tu od razu zdradzamy, że wszystko przez władze Chodzieży.

Prezes Międzygminnego Składowiska Odpadów Komunalnych Waldemar Szygenda najpierw przez chwile bawił radnych opowieścią o swojej rodzinie i swoim zdrowiu, a następnie przeszedł do meritum.

Wedle jego oceny spółka śmieciowa miała trudny rok z powodów pandemicznych? Na szczęście nikt nie ucierpiał i śmieci nadal płynęły do segregacji i na składowisko.

Nie dało się pominąć ubiegłorocznych cen śmieci, (te dopiero zaskoczą za jakiś czas). Przyznał, że: Ceny zmieniły się bardzo wyraźnie, co miało zabrzmieć ładniej niż trywialne „podrożały”.

Na pocieszenie radni usłyszeli, że dzięki tym podwyżkom spółka poprawiła swoją sytuację ekonomiczną i utrzymała zatrudnienie.

Dowiedzieli się też, że: Przybyło odpadów zielonych, a koszt ich zagospodarowania był wysoki i wpłynął na skromny zysk. Najdroższe jest rozrywanie worków. W Kopaszynie robi się to wciąż jeszcze ręcznie, więc musi kosztować. Gdyby ryczywolanie przekazywali „zielone” luzem, to byłoby taniej dla spółki i dla nich też taniej i to o połowę.

Szczęśliwie inne odpady mają się ekonomicznie znacznie lepiej. Otwarcie rynków światowych poprawiło zbyt plastików, makulatury i metali. Dzięki temu przy przychodzie spółki rzędu 21 mln złotych odnotowano 565 tysięcy zysku.

Tak było w roku minionym, a w tym spadła ilość odpadów, bo cztery gminy wycofały się ze spółki prowadzącej Międzygminne Składowisko Odpadów Komunalnych. Jednocześnie przybyło odpadów zielonych. Będzie za to słona kara i zapłacą ją zapewne gminy, które w spółce wciąż pozostają, bo już prezes ostrzegł, że: Plan finansowy się nie domyka i rok skończymy z deficytem.

Jak tłumaczył wyjście części gmin ze spółki? Odszedł Margonin, Wapno. Miasto i Gmina Chodzież. Dwie pierwsze wracają, a może już nawet wróciły, te dwie ostatnie są wciąż krnąbrne, choć nie obie tak samo.

Wchodząc w szczegóły, które Waldemar Szygenda zdradził radnym, burmistrz Chodzieży wyszedł i nie wróci, bo mu się ta spółka czemuś nie podoba, a że jest uparty, trudno go będzie skłonić do zmiany zdania, na dodatek ma twierdzić, że: Robi to dla dobra mieszkańców.

Co do gminy Chodzież, prezes wyjaśnił, że jej wójt wyszła ze spółki… przez pomyłkę.

Wygląda na to, że pani wójt szła tak jakoś i szła, aż wyszła niechcący ze spółki, teraz chce wrócić, ale nie potrafi. Prezes Szygenda ostrzegł: W razie strat spółki, gminy zapłacą rekompensaty.

Tymczasem w planach jest modernizacja zakładu, budowa kolejnej linii i odzyskiwanie surowców z odpadów selekcjonowanych.

Zarząd spółki wystąpił do Państwa o pieniądze na rozwój, ale się spotkał z odmową. Spróbuje znów w nieco inny sposób i kto wie? Szuka odpadów zmieszanych z innych gmin. Myśli o własnym systemie odbioru śmieci, tak jak planuje to zorganizować gmina Ryczywół.

Tu warto przypomnieć, że prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego (PK) Krzysztof Garnetz wraz z wójtem Henrykiem Szrama zamierzają przekazać odbiór śmieci (PK), bo będzie taniej, a do tego samodzielniej. Sam wywóz odpadów jest prosty i wystarczy zakupić odpowiedni pojazd, zatrudnić kierowcę i jazda, a licznik się kręci.

Wie o tym także prezes Szygenda, który namawiał radnych z Ryczywołu, by korzystano raczej z jego transportu, a nie własnego. To wyeliminowałoby transport firmy Henryka Siwickiego.

Ryczywolanie nie są z niego do końca radzi, bo jak powiedział przewodniczący Łukasz Krzysko: Siwicki zabiera z gminy plastik i szkło, i gdzieś to wywozi poza Kopaszyn.

Korzystniejszy dla gminy byłby przetarg na sam wywóz bez zagospodarowania odpadów. Wiele gmin oszczędziło tak miliony i szkoda, że aż tyle lat o tym myślano zanim zauważono.

Radny Leszek Malmur pytał wprost, jaki wpływ na interesy Kopaszyna ma odejście części gmin? W odpowiedzi usłyszał, że gdy spółka pozyska w ich miejsce inne gminy, to może minusa nie będzie. Ceny w przyszłym roku z całą pewnością wzrosną. Prezes wyliczył, że niedługo koszt odbioru śmieci wyniesie na mieszkańca 50 złotych i pocieszył, że w Warszawie jest jeszcze więcej, choć nie wspomniał o tym, że w Warszawie zarabia się dwa, a nawet trzy razy więcej niż w gminie Wągrowiec, lub Ryczywół. Ponadto stolica przechodzi na opłaty liczone od metra wody, co może ceny obniżyć, podczas gdy ryczywolskie wzrosną.

Jedynym sposobem by to wyhamować, jest budowa spalarni śmieci, o którą dopytywała radna Genowefa Nędza.

Prezes zapewnił ją, że: To najlepszej rozwiązanie. Postraszył, że gdy nie będzie odzysku, to gminy zapłacą kary. Wyjaśnił, że: Nie ma dotacji dla spalarni. Trudno sprzedać też cieplik. Można budować szklarnie czy gorzelnie, ale to kosztuje.

Cieplik z takiej spalarni mógłby pokryć 85% zapotrzebowania Wągrowca. Gdyby spalarnia gdzieś powstała, to koszty by się ustabilizowały. Niestety, wszystko jest „gdyby”, bo mieszkańcy miasta i okolic spalarni nie chcą.
Co innego, gdy spalarnia już istnieje. Waldemar Szygenda szybko policzył i oświadczył: Oborniki mają znacznie taniej i tak mieć będą, bo śmieci idą do spalarni.

Radny Adam Sobociński widzi na razie jedyną oszczędność w bioodpadach: Jak dostawy luzem, to w kontenerach? – pytał prezesa. Ten wyjaśnił, iż: Odpady zielone dostarczane luzem będą o połowę tańsze. Mogą być w kontenerach, pojemnikach, workach biodegradowalnych, a nawet na pryzmach. Obojętnie jak to gmina ustali, byleby nie luzem, bo rwania ręczne worków w Lulkowie pod Gnieznem jest drogie, a w roku przyszłym jeszcze wzrośnie.

Radny Tomasz Kaczmarek chciał dla odmiany wiedzieć, czy gdy wynik ekonomiczny będzie ujemny, to samorządy dopłacą spółce, a gdy dodatni, to spółka wypłaci gminom rekompensatę?

Prezes był zdania, że ewentualne zyski trzeba inwestować, a co do strat, wolał temat przemilczeć.

Opiekujący się gminnym PSZOK, Krzysztof Piechowiak, miał pretensje: Chcecie odebrać z naszego PSZOK tylko to co najlepsze dla was,, a co zrobimy z wełną, styropianem, oponami, gipsem i podobnymi? Prezes bronił się: Chcemy brać wszystko, ale nie możemy, bo są przepisy i kary nam bronią.

Waldemar Szygenda mówił dużo i ładnie, ale nieprzekonanych raczej nie przekonał. Radni z Ryczywołu nie są radzi, że koszty spółki rosną, ceny śmieci też i nie dowierzają, iż tak być musi i to dlatego, że skoro warszawiacy mają drogo, to Ryczywół też musi słono płacić.

Wśród niezadowolonych ze spółki śmieciowej jest też wójt Henryk Szrama. Skarżył się na „skomplikowaną” sytuację: Weszliśmy do spółki, by poprawić sytuację śmieciową, a dziś musimy szukać najtańszych rozwiązań i dochodzi do patologii. Spółka miała służyć gminie, ale to nie funkcjonuje i jak posłuchać prezesa, to gmina służy spółce. Mieszkańcy na tym tracą, wysokie koszty obciążają budżety rodzinne. Prezes uważa, że wszystkiemu jest winny burmistrz Chodzieży, choć nikt tej wersji raczej nie kupuje.
Aneksami chce nakładać kary, ale tych aneksów gminy podpisać mu nie chcą. Skarżył się że burmistrzom bardziej na sercu i umyśle leży dobro mieszkańców niż dobro spółki.

Sekretarz gminy Janina Feldmann chciała wiedzieć, jak prezes chce zachęcić inne gminy, by swe śmieci dostarczały do Kopaszyna?
Waldemar Szygenda odparł: Ceną, tylko ceną, bo mamy lepszą niż inni – i znów porównał Kopaszyn z Warszawą. Tam jest drożej, więc liczy na to, że może stolica dowiezie odpady do Kopaszyna?

Liczy też na przejęcie którejś z gmin po rozpadzie GOAP?
Są to jednak mrzonki i byłoby dobrze, gdyby przy Międzygminnym Składowisku Odpadów Komunalnych pozostały te gminy, które są w nim dzisiaj.


Okładka najnowszego numeru Gazety Obornickiej



BIURO RACHUNKOWE
Oborniki ul. Obrzycka 21
tel. 061/29-66-682, 602 130 147
Prowadzi:
księgi handlowe
księgi przychodów 
i rozchodów
rozliczenia 
z Urzędem Skarbowym
wynagrodzenia 
i rozliczenia ZUS
wyprowadzanie zaległości



USŁUGI TRANSPORTOWE
do 1,5 tony
z paką otwartą
tel. 697 300 576



TANI WĘGIEL
PROMOCJA

Skład opału w Rożnowie poleca:
– Węgiel Kamienny Kostka
LUZ 1700 zł/t
– Węgiel Kamienny Orzech
Worki LUZ 1450 zł/t
– Ekogroszki Węgla Kamiennego Worki LUZ 1400 zł/t
– Miał z Groszkiem Luz
Ekogroszek składujemy w suchym, zamkniętym pomieszczeniu
Rożnowo ul. F. Mickiewicza 5
CENY PROMOCYJNE!!
Nie przepłacaj! Zadzwoń!
Tel. 502 612 399 lub 600 371 366
Transport powyżej 1 tony na terenie gmin 
Oborniki, Rogoźno i Ryczywół GRATIS!



Układanie parkietów, podłóg i paneli,
cyklinowanie, polerowanie bezpyłowe
Oborniki tel. 669 934 242


REDAKCJA

Gazeta Powiatowa Ziemia Obornicka. Tygodnik Informacyjny, Kulturalny i Społeczny. Ukazuje się w każdy wtorek od 1991 roku. Wydawca: Handel-Druk-Kolportaż. ISSN 1427-5848.

Reklamy i ogłoszenia
Dorota Misiorna: tel. 660 875 525, dorota@oborniki.com.pl.

Zastępca redaktora naczelnego:
Czesław Kiwertz, tel. 605 731 021, kiwertz@oborniki.com.pl.

Redaktor naczelny: Marek Misiorny,
tel. 517 146 753.

Mail do redakcji: gazeta@oborniki.com.pl.