ROGOŹNO. Pisaliśmy już kilkukrotnie o poważnym sporze w radzie miejskiej Rogoźna dotyczącym usunięcia z obrad punktu wolne głosy i zapytania. Żeby nie stały się one okazją do przewlekłych tyrad, radni w głosowaniu wpierw ograniczyli czas wypowiedzi. Każdy z obecnych miał tylko trzy minuty na swoje przemówienie podczas tego punktu obrad. Potem wolą większości w ogóle zniesiono wolne głosy. Decyzja ta wzbudziła wiele kontrowersji.
Powodem tego ograniczenia jest przeciąganie się obrad ponad miarę w przeszłości. We wrześniu 2020 roku rogozińscy radni pobili rekord długości przemówień i dyskusji: Sesja z emocjami w Rogoźnie. 10 i pół godziny obrad.
Podczas ostatniej sesji rady miejskiej w Rogoźnie radny Paweł Wojciechowski zagroził przewodniczącemu Łukaszowi Zarankowi: Jak nie będzie zapytań radnych, to opozycja zaprzestanie pewnych czynności.
Pytań nie było i aż strach pomyśleć, czego zaprzestali radni z opozycji.