STOBNICA. Sprawa stobnickiego zamku gości na naszych łamach za sprawą różnych szczebli polskich władz o każdej porze roku, tworząc iście niekończącą się historię.
Ostatnio informowaliśmy o tym, że Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał za nielegalne cofnięcie przez Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego (GINB) wydanego ponad 7 lat temu pozwolenia na budowę zamku i w styczniu uchylił owo unieważnienie pozwolenia.
Właśnie w minionym tygodniu Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego złożył skargę kasacyjną od wspomnianego wyroku.
Ważne są daty – sierpień 2021 r., gdy GINB unieważnił pozwolenie na budowę zamku i rok 2015, gdy starosta obornicki wydał pozwolenie na jego budowę.
Od decyzji GINB odwołał się inwestor. W styczniu 2022 roku WSA w Warszawie uchylił zaskarżoną decyzję GINB oraz wcześniejszą decyzję wojewody wielkopolskiego w tej sprawie.
W uzasadnieniu orzeczenia WSA wskazano m.in., że w sprawie tzw. zamku w Stobnicy nie zostały spełnione ustawowe warunki dla stwierdzenia nieważności decyzji o pozwoleniu na budowę. Sąd uznał również, że doszło do przedawnienia możliwości stwierdzenia nieważności, ponieważ zgodnie z nowelizacją Prawa Budowlanego, która weszła w życie 19 września 2020 r., stwierdzenie nieważności decyzji wydanej nawet z rażącym naruszeniem prawa jest niemożliwe po upływie pięciu lat od dnia jej doręczenia lub ogłoszenia.
W połowie marca prokurator okręgowy w Poznaniu złożył skargę kasacyjną od styczniowego wyroku WSA. Wcześniej GINB także zapowiadał zaskarżenie orzeczenia warszawskiego sądu.
23 marca Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego złożył do NSA skargę kasacyjną od styczniowego wyroku WSA w Warszawie. GINB stoi wciąż na stanowisku, że w tej sprawie zostały spełnione warunki ustawowe dla stwierdzenia nieważności decyzji i nie doszło do przedawnienia możliwości jej stwierdzenia.
Według GINB decyzja starosty obornickiego z 20 maja 2015 r. rażąco narusza przepisy dotyczące projektowania miejsc parkingowych i ich obliczania na potrzeby oceny kwalifikacji przedsięwzięcia, jako mogącego znacząco oddziaływać na środowisko.
W uzasadnieniu styczniowego wyroku WSA w Warszawie wskazano, że obowiązujący w 2015 r. przepis dotyczący obliczania powierzchni parkingowej był sformułowany wadliwie i wprowadzał w błąd.
Ponadto według oceny GINB podniesiona przez sąd kwestia przedawnienia możliwości stwierdzenia nieważności pozwolenia na budowę odnosi się tylko do spraw wszczętych po wejściu w życie we wrześniu 2020 r. nowelizacji prawa budowlanego. Z przepisu przejściowego z dnia 13 lutego 2020 r. wynika bowiem, że przepis ten ma zastosowanie jedynie do spraw wszczętych po jego wejściu w życie, tj. po 19 września 2020 r.
Urzędnicy przerzucają się racjami, a zające w stobnickim lesie pękają ze śmiechu.
Nie śmieją się za to urzędnicy oskarżeni o różna przewinienia. Bowiem pod koniec roku 2020 prokuratura okręgowa w Poznaniu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko sześciu osobom związanym z budową w Stobnicy. Zarzucono im m.in. poświadczenia nieprawdy, niedopełnianie obowiązków oraz prowadzenie budowy zagrażającej środowisku i prowadzeniu jej wbrew przepisom ustawy o ochronie środowiska.
Oskarżeni, oborniccy urzędnicy i przedstawiciele inwestora, nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im przestępstw. Ich proces do tej pory się nie rozpoczął. Jedna z tych osób umarła.
Tymczasem Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego, składając skargę kasacyjną od wspomnianego na wstępie wyroku, pominął formalną drogę odwoławczą. Przed staraniem o kasację wyroku przywracającego ważność pozwolenia na budowę winien był wyrok zaskarżyć w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.
Czekając na wyrok dotyczący kasacji można się zastanowić nad kolejnym krokiem organów państwa, które z pewnością nie odpuszczą zamkowi.