GMINA OBORNIKI. We wtorek w Rożnowie, podczas jazdy, 13-latka spadła z konia. Na domiar złego, podczas upadku, kopnął ją spłoszony koń.
Gdy dotarła pomoc medyczna u dziecka ustawało krążenie, a inne funkcje życiowe były wyraźnie ograniczone.
Karetka dotarła do obornickiego szpitala. Tam szczęśliwie dyżur miał znany obornicki chirurg, Robert Brdąkała.
W szpitalu nie ma oddziału chirurgii dziecięcej, więc zgodnie z zasadami dziecko powinno zostać przewiezione do jednego z poznańskich szpitali, który ma taki oddział.
Gdyby doktor Brdąkała odesłał dziewczynkę do Poznania, nikt nie miałby do niego pretensji, bo wszystko byłoby zgodne z procedurą, choć dziecko by z pewnością drogi nie przeżyło. Być może tak właśnie postąpiłby dla własnego bezpieczeństwa lekarz myślący „zachowawczo”,
Robert Brdąkała błyskawicznie postawił diagnozę i zadecydował o pilnej potrzebie operacji. Wezwał do asysty lekarkę anestezjologa i stanął za stołem operacyjnym.
Jego ogromne doświadczenie, pewna ręka i doskonały instynkt dobrego chirurga zatriumfowały. Dziewczynka odzyskała wszelkie funkcje życiowe. a jak dowiedziała się nasza redakcja „już niewiele brakowało”.
Skromny jak zawsze doktor Robert Brdąkała uważa, że to nic takiego, bo po prostu zrobił tylko co musiał. Inni uważają, że uratował 13-latce życie i wart jest wszelkich pochwał.