OBORNIKI. Ponownie trzeba płacić za parkowanie w Obornikach. Co prawda władze miasta zapowiadały na początku sierpnia, że stanie się to dopiero jesienią, ale uwinęły się dużo wcześniej.
Sierpniowe niepłacenie na Rynku i okolicach wynikało z faktu zakończenia współpracy przez miasto z dotychczasowym operatorem strefy. Władze Obornik zdecydowały, że na opłatach za parkowanie zarabiać będzie spółka gminna, Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, dostarczając dodatkowe pieniądze dla budżetu gminy.
Zgodnie z decyzją 15 radnych rady miejskiej, strefa została rozszerzona o Podstrefę B, która wprowadza – ich zdaniem – korzystne rozwiązania dla mieszkańców, umożliwiając darmowe parkowanie przez pierwszą godzinę. Nowa podstrefa obejmuje okolice urzędu miejskiego, targowiska oraz Szkoły Podstawowej nr 2.
Jak podał urząd miasta, podstrefa B została stworzona z myślą o mieszkańcach, którzy załatwiają sprawy urzędowe, odwiedzają targowisko, czy przywożą lub odbierają dzieci ze szkoły. Wprowadzona została darmowa pierwsza godzina parkowania, co ma na celu ułatwienie korzystania z tych miejsc. Aby skorzystać z darmowego postoju, należy wprowadzić numer rejestracyjny pojazdu w parkometrze.
– Podstrefa B umożliwia rodzicom wygodne parkowanie podczas przywozu i odbioru dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 2. Pracownicy szkoły mogą skorzystać z dedykowanego parkingu przy zespole boisk przy ul. Ks. Szymańskiego, co zapewnia większą rotację miejsc parkingowych w bezpośrednim sąsiedztwie szkoły – poinformowało w komunikacie miasto.
Tak więc oficjalnym celem wprowadzenia strefy płatnego parkowania jest poprawa rotacji pojazdów. Ma dzięki niej zwiększyć się dostępność miejsc parkingowych, co jest szczególnie istotne w rejonach o dużym natężeniu ruchu. Lepsza rotacja ma wpłynąć także na zmniejszenie korków i skrócić czas poszukiwania wolnego miejsca.
Wobec krytyki ze strony części oborniczan dla rozszerzenia strefy płatnego parkowania, na ostatniej sesji rady miejskiej burmistrz Szrama zapowiedział, że rozważa ewentualne zniesienie opłat na Szkolnej. Taka korekta będzie możliwa po analizie funkcjonowania tam opłat przez pierwsze kilka tygodni. Natomiast burmistrz zapowiedział, że będzie upierał się przy opłatach w okolicach urzędu miasta.