OBORNIKI. Radny Henryk Dykcik wezwał Radę Powiatu by ta zgodziła się kupić ze społecznych środków meble pogorzelcowi z Łukowa, bo mu się jego spaliły w pożarze. Rada tematu ostatecznie nie podjęła, więc podczas kolejnej sesji radny Dykcik zaczął nawoływać o dotację od początku, z tym, że dla odmiany znacznie podniesionym głosem. Radni nadal nie byli skłonni, choć współczucie okazali i nawet padła z sali propozycja, aby zrobić prywatną zrzutkę.
Tego panu Henrykowi było już za wiele. Pomysł zbiórki przyrównał do dawania na tacę a to z kolei mocno skrytykował słowami kto daje na tace niech się stuknie w glacę. Radni zrzutki ostatecznie nie zrobili a na dodatek widać było, że nie mieli żadnych wątpliwości, kto powinien stuknąć się w glacę.