OBORNIKI. Władze miasta zainicjowały pierwszy etap prac porządkowych na terenie ruin dawnego klasztoru franciszkanów przy ulicy Sądowej. Inwestycja, której koszt oszacowano na 152 tysiące złotych, obejmuje oczyszczenie terenu, usunięcie gruzu oraz uporządkowanie przestrzeni.
Zadanie to powierzono firmie z Rogoźna, a jego realizacja ma na celu przygotowanie ruin do pełnienia nowej funkcji jako tzw. „trwałe ruiny”.
Rozpoczęcie prac jest wynikiem długotrwałych starań władz miasta, które – w porozumieniu z wojewódzką konserwator zabytków – podjęły decyzję o rewitalizacji miejsca w formie alternatywnej do pełnej odbudowy. Jak podkreśla burmistrz Tomasz Szrama, jest to pierwszy krok w kierunku przekształcenia ruin w przestrzeń publiczną o charakterze kulturalno-rekreacyjnym.
Próby odbudowy dawnego klasztoru franciszkanów były podejmowane przez lata. Koszty inwestycji, oszacowane na około 30 milionów złotych, okazały się jednak zbyt wysokie, aby miasto mogło je udźwignąć bez wsparcia państwowego. Mimo licznych działań podejmowanych przez burmistrza i jego zespół, żaden z kolejnych rządów nie wyraził gotowości do sfinansowania odbudowy.
Jak pisaliśmy w listopadzie, ówczesna decyzja wojewódzkiej konserwator zabytków o przekształceniu klasztoru w „trwałe ruiny” była ostatecznym rozstrzygnięciem w tej sprawie. Eksperci z Poznania i Torunia, po przeprowadzeniu wizji lokalnej, wskazali na brak możliwości realizacji pełnej rekonstrukcji zarówno z powodów finansowych, jak i ze względu na niejasne przeznaczenie odbudowanego obiektu.
Pierwszy etap inwestycji to przede wszystkim usunięcie zalegających w ruinach gruzu i śmieci, których ilość, jak szacuje burmistrz Szrama, wynosi od metra do półtora metra. Uporządkowanie przestrzeni ma kluczowe znaczenie dla dalszych działań rewitalizacyjnych.
Kolejny etap projektu zakłada zagospodarowanie trwałych ruin w sposób atrakcyjny dla mieszkańców i turystów. W planach znajduje się stworzenie przestrzeni kulturalno-rozrywkowej we współpracy z miejscową Biblioteką Publiczną. Nowa koncepcja zakłada między innymi powstanie kawiarni, ustawienie ławek oraz zainstalowanie oświetlenia, które podkreśli wyjątkowy charakter tego miejsca.
Choć burmistrz Szrama nie kryje swojego rozczarowania z powodu niemożności odbudowy klasztoru, podkreśla, że miasto podejmuje działania, by w jak największym stopniu wykorzystać potencjał historycznej przestrzeni.
– To rozwiązanie dalekie od pierwotnych założeń, ale jedyne możliwe w obecnych warunkach – przyznał burmistrz.
Decyzja o rezygnacji z odbudowy klasztoru pozostawia pytania o to, czy władze miasta zrobiły wystarczająco dużo, aby zdobyć wsparcie państwowe, czy też być może projekt ten nie był traktowany priorytetowo na szczeblu wojewódzkim i krajowym.
Niezależnie od tych wątpliwości, rozpoczęcie prac porządkowych na terenie klasztoru jest ważnym krokiem w przywracaniu temu miejscu funkcji użyteczności publicznej. Mieszkańcy Obornik mogą liczyć na to, że wkrótce ruiny przestaną szpecić centrum miasta, a staną się nową, interesującą przestrzenią do spotkań i wypoczynku.