OBORNIKI. Dyrektor SP ZOZ Oborniki, Małgorzata Ludzkowska, podsumowała miniony rok Stwierdziła, że w szpitalu przybywa poradni, ale też i problemów.
Jak zapewniła pani dyrektor: Kładliśmy nacisk na rozszerzenie usług medycznych przy szpitalu, uruchamiając kolejne poradnie i poszerzając działanie istniejących.
– Nie wszystkim udało się za pierwszym czy drugim razem dostać do lekarza – wyjaśniała Ludzkowska – co spowodowało wśród pacjentów ogromne niezadowolenie. Uruchomiliśmy poradnie wcześniej zawieszone, jak internistyczną dla pacjentów pozaszpitalnych i pediatryczną.
Raz w tygodniu działa poradnia neurologiczna, którą obsługuje znany w powiecie Przemysław Czypek. Uruchomiono poradnię nefrologiczną, a panie nefrolożki przyjeżdżają z Poznania do Obornik nawet w soboty.
Poszerzono usługi diabetologów o dodatkowy dzień, ponieważ jest ogromne zapotrzebowanie, więc przyjmuje też drugi lekarz.
Uruchomiono porady endokrynologów. Jest trzech lekarzy, bo i tu jest ogromne zapotrzebowanie.
Szpital boryka się jednak z uruchomieniem dwóch kolejnych poradni – reumatologicznej i dermatologicznej. Być może uda się pozyskać reumatologa, lecz na razie pani reumatolog sama walczy o swoje zdrowie.
Nie ma obecnie możliwości uruchomienia poradni leczenia bólu. Tymczasem wiele osób cierpi na różne schorzenia bólowe i na taką poradnię czekają.
Nie ma w Obornikach specjalistów anestezjologów.
Udało się skrócić kolejki po endoprotezy, bowiem wydłużono czasu pracy lekarzy.
– Wciąż szukamy specjalistów na oddziały w szpitalu. Brakuje nam chirurga, tym bardziej, że znany w Obornikach chirurg od dawna choruje i jest na długim zwolnieniu. Pozyskaliśmy co prawda chirurga z Chodzieży, ale potrzebny jest jeszcze jeden. Szukamy też specjalistów w dziedzinie ginekologii i położnictwa – stwierdziła Ludzkowska.
Na koniec pani dyrektor wyliczyła, że szpital gościł w ubiegłym roku 6600 pacjentów.