OBORNIKI. Stanisława Skowrońska obchodziła swoje setne urodziny. Pani Stanisława urodziła się wiek temu w Nieczajnie.
Jej ojciec był kimś w rodzaju brygadzisty w majątku rodziny Turnów. Ona sama doskonale pamięta czas, gdy biegała po tamtejszych ścieżkach, pomagała rodzicom w pracach domowych. Pamięta tamte obyczaje i tamtych ludzi.
Była świadkiem mroków II wojny światowej jak i dwukrotnego wyzwolenia kraju. Lat burzliwych jak i tych spokojniejszych. Gdy przeprowadziła się do Obornik, zamieszkała blisko stacji kolejowej Oborniki Miasto i doskonale pamięta karabin maszynowy ustawiony na strychu jej domu.
Wyszła za mąż za kolejarza, urodziła jedenaścioro dzieci. Wreszcie została babcią 34 wnucząt i prababcią 47 prawnucząt.
Całe życie ciężko pracowała. Zadbała o to, aby wszystkie jej dzieci zdobyły wyższe wykształcenie sama poświęcając swe życie rodzinie.
Wciąż jest w doskonałej formie, chętnie mówi o przeszłości, cieszy się niezłym zdrowiem i jest osobą pogodną.
Jej recepta na długowieczność to praca, umiar we wszelkich uciechach i pogoda duch.
Z okazji urodzin w tym dniu odwiedził ją burmistrz Tomasz Szrama wraz z kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego Krzysztofem Tomaszewskim. Panowie obdarowali jubilatkę kwiatami i koszem łakoci, gratulowali pani Stanisławie dożycia zacnego wieku, życzyli dalszych lat w zdrowiu i w otoczeniu rodziny i bliskich.