GMINA OBORNIKI. Policja z Obornik prowadzi dochodzenie w sprawie oszustwa, w wyniku którego mieszkaniec gminy stracił 4600 zł. Mężczyzna zamówił ekogroszek w jednym z internetowych sklepów, który – jak się okazało – w ogóle nie istniał. Po dokonaniu przelewu kontakt ze sprzedawcą urwał się, a opał nigdy nie dotarł do zamawiającego.
Jak informują funkcjonariusze, w ostatnich tygodniach podobne przypadki zaczęły się mnożyć. Oszuści tworzą profesjonalnie wyglądające strony internetowe, podszywające się pod znane firmy handlujące opałem. Wykorzystują przy tym zbliżający się sezon grzewczy i wzrost zainteresowania tanim węglem oraz ekogroszkiem. Strony kuszą niskimi cenami, darmową dostawą i promocjami ograniczonymi czasowo, co ma skłonić klientów do szybkiej decyzji i natychmiastowej wpłaty.
Po dokonaniu płatności kontakt ze sprzedawcą urywa się, a strona często znika z sieci już po kilku dniach. Policjanci przypominają, że śledzenie takich transakcji jest trudne – fałszywe sklepy często korzystają z serwerów zagranicznych i kont bankowych zakładanych na tzw. słupy.
– To nie pierwszy taki przypadek w regionie – podkreślają funkcjonariusze. W poprzednich latach zgłaszano podobne oszustwa przy sprzedaży pelletu, drewna opałowego i brykietu. Wspólnym elementem była atrakcyjna cena i konieczność zapłaty z góry.
Sprawa mieszkańca gminy Oborniki jest obecnie badana przez miejscowych funkcjonariuszy. Policja nie wyklucza, że oszustwo może być częścią szerszego procederu działającego na terenie całego kraju.























