OBORNIKI. W urzędzie miejskim odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk, senator Jan Filip Libicki, przedstawiciele władz samorządowych gminy i powiatu, prezes firmy Kobylarnia oraz przedstawiciele PKP.
Rozmowy dotyczyły kluczowej dla regionu inwestycji budowy obwodnicy Obornik, będącej częścią drogi ekspresowej S11 na odcinku Poznań–Oborniki. Realizację powierzono konsorcjum MIRBUD Kobylarnia wyłonionemu w przetargu.
Budowa obwodnicy, będącej jednym z najważniejszych projektów inwestycyjnych dla Obornik, ma na celu odciążenie lokalnych dróg, poprawę jakości życia mieszkańców oraz rozwój gospodarczy regionu.
W ramach inwestycji, realizowanej w systemie „zaprojektuj i wybuduj”, zaplanowano budowę 22-kilometrowego odcinka trasy. Całkowity koszt przedsięwzięcia wynosi 853,45 mln złotych, a zakończenie prac przewidziano na drugą połowę 2028 roku.
Jednak realizacja projektu napotyka na poważne opóźnienia. Początkowo prace miały rozpocząć się w 2024 roku, później mówiono o 2025 roku, a obecnie ich rozpoczęcie przewiduje się dopiero na wiosnę 2026 roku. Główną przyczyną przesunięć są przedłużające się procedury administracyjne, w tym uzyskanie decyzji ZRID (Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej). Wojewoda wielkopolski zapowiedział, że decyzja ta zostanie prawdopodobnie wydana dopiero grudniu w 2025 roku, co wpływa na harmonogram prac.
Dyrektor poznańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), Patryk Kosicki, potwierdził, że budowa odcinka Poznań–Oborniki powinna realnie rozpocząć się wiosną 2026 roku. Mimo opóźnień GDDKiA zapewnia, że prace przygotowawcze są kontynuowane.
Obawy mieszkańców budzi jednak nie tylko przesuwanie terminów realizacji inwestycji, ale także zapowiedź wprowadzenia opłat drogowych na projektowanej trasie w ramach systemu e-TOLL. Rząd planuje rozpocząć pobieranie opłat od kierowców pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony na tym odcinku.
Opłaty drogowe są źródłem finansowania Krajowego Funduszu Drogowego, z którego pochodzą środki na budowę i rozbudowę krajowych tras. Jednak dla obornickich przedsiębiorców oznacza to wzrost kosztów transportu towarów, co może bezpośrednio przełożyć się na wyższe ceny w sklepach. Firmy transportowe z regionu również poniosą dodatkowe koszty, co wszyscy mieszkańcy odczują w portfelach.
Pobieranie opłat na S11 może także wpłynąć na decyzje kierowców ciężarówek, którzy z oszczędności nadal będą wybierać przejazd przez centrum Obornik, zamiast korzystać z płatnych odcinków. To budzi dodatkowy niepokój wśród lokalnych władz i mieszkańców, gdyż jednym z głównych celów budowy obwodnicy jest odciążenie lokalnych dróg i poprawa bezpieczeństwa.
Spotkanie w Obornikach miało na celu przede wszystkim uspokojenie mieszkańców i władz samorządowych, jednak nie podano szczegółowych informacji dotyczących harmonogramu budowy. Wydarzenie miało charakter bardziej symboliczny niż merytoryczny, nie rozwiewając obaw co do dalszych przesunięć realizacji inwestycji.
Mieszkańcy Obornik i okolic z niecierpliwością czekają na budowę obwodnicy, która poprawi komunikację i bezpieczeństwo, ale obecne trudności administracyjne budzą wątpliwości co do terminowego ukończenia projektu.