ROGOŹNO. Remont ulicy Polnej w Rogoźnie wywołał niespodziewane konsekwencje. Strażacy z OSP muszą co kilka dni wyjeżdżać z interwencjami. Powodem są drzewa, które zagrażają mieszkańcom i przechodniom.
– Za każdym razem, gdy słyszę wycie syreny OSP, od razu myślę, czy znów jadą na Polną – opowiadał burmistrz Rogoźna, Łukasz Zaranek.
– Otrzymujemy ogromną liczbę telefonów – powiedziała kierownik urzędu miasta, Dorota Ślachciak, i dodała: – To jest remont drogi. Projektant opierał się na podkładach geodezyjnych. Na tych podkładach nie było kolizji remontu drogi z drzewami. Gdyby tak było, starostwo nakazałoby poprawić projekt. Okazało się jednak, że podczas wykopów napotkano korony drzew, które wchodzą w drogę. Wykonawca planuje je podciąć, czyli przeprowadzić pielęgnację.
– Szerokie korony drzew, koparka jedzie i różne cuda się dzieją – stwierdził przewodniczący rady miejskiej, Jarosław Łatka: Otrzymałem sygnały dotyczące przewracanych drzew oraz tych, które są przechylone i zagrażają bezpieczeństwu.
– Nie zinwentaryzowano też przyłączy gazowych. Na szczęście nic się nie wydarzyło – dodała Dorota Ślachciak.