STOBNICA. Starosta Zofia Kotecka, wraz z zastępcą Waldemarem Cyrankiem, udała się do Stobnicy, by sprawdzić, jak przebiega przebudowa mostu na Kończaku.
Jak wyjaśnił nam wicestarosta: To nie tyle przebudowa, co budowa mostu od podstaw, bo oprócz nowych przyczółków, będą też nowe przęsła, nawierzchnia i bariery. Wizytujących po obiekcie oprowadzał wykonawca prac objaśniając kolejne czynność.
Zdaniem wicestarosty prace przebiegają terminowo i do czerwca jedna strona mostu ma być już gotowa. Wtedy drogowcy przeniosą się na drugą stronę, by ją do zimy też przebudować.
Choć wszystko wygląda dobrze, to jednak pojawił się problem.
Polega on na tym, że most miał być na czas przebudowy zamknięty. Starostwo wynegocjowało, by na czas remontu zorganizować tam ruch wahadłowy, na co wykonawca ostatecznie przystał. Przekonał go argument, że przez most wiedzie jedyna krótka droga z powiatu obornickiego w kierunku Obrzycka i zamknięcie jej znacznie utrudniłoby życie mieszkańcom.
Wyznaczono objazd dla ciężarówek i ustawiono znaki dopuszczające przejazd samochodom osobowym.
Tymczasem jest tak, że gdy drogowcy kończą pracę, na most wjeżdżają pojazdy ciężarowe, które rozjeżdżają wąziutkie pobocze. Autobusy wiozące rano ludzi do Wronek niebezpiecznie się na rozjechanych poboczach pochylają.
Drogowcy równają więc po ich przejeździe pobocza, ale sytuacja się powtarza. Ta sytuacja spowalnia pracę i stwarza niebezpieczeństwo.
Waldemar Cyranek rozmawiał już o tym problemie z policją. Mundurowi mają gotowe bloczki mandatowe i plan, aby się tam zaczaić raz czy dwa i odpowiednimi karami odstraszyć ciężarowców rozjeżdżających wąski przesmyk, kierując ciężkie wozy na objazd.
Problem wiec jest, ale nie powinien opóźnić przebiegu prac. Most na Kończaku jest już kolejnym mostem na terenie powiatu modernizowanym od podstaw.
Kolejną tego typu inwestycją będzie przebudowa mostu na rzece Wełna w miejscowości Wełna.
