STOBNICA. Podczas wizyty wojewody, Michał Zieliński lustrował przebudowę mostu nad Kończakirm, do której to inwestycji rząd dołożył połowę potrzebnego budżetu.
Prace na moście weszły w etap „drugiej połowy”, bowiem tak zaplanowano prace, aby jeden pas ruchu był zawsze przejezdny.
– To ważne dla dwóch powiatów – powiedziała towarzysząca wojewodzie starosta Zofia Kotecka – gdyż ten most jest jedynym połączeniem obu powiatów obornickiego i szamotulskiego w tym miejscu.
Pogoda sprzyja, ciężarówki rzadziej im rozjeżdżają pobocza i w ogóle robota idzie aż miło. Mają czas do stycznia przyszłego roku, ale obiecują, że jak nic się nie stanie, to oddadzą most do użytku jeszcze we wrześniu tego roku.
Dlaczego drogowcy ostatnio generalnie przyspieszają tempo prac? Jak nie wiadomo dlaczego, to znaczy, że chodzi o pieniądze. Tak też faktycznie jest. Po wykonaniu 80% robót mogą wystawiać faktury, więc dociskają pedał gazu, a wszyscy na tym korzystają.
Kierownik robót obiecuje most oddać przed czasem, choć ostrzega, że jeszcze będzie nieco prac pod mostem.
To jednak nie przeszkodzi na wjazd z powiatu szamotulskiego do obornickiego lub odwrotnie, a gdy stawiany nieopodal stobnicki zamek zostanie otwarty przyjezdnych zapewne znacznie przybędzie. Nad całością panuje nowy dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych Michał Klupczyński, który swój trzeci dzień pracy spędził w Stobnicy.
Przy okazji wizyty roboczej zapytaliśmy towarzyszącego wizytującym wicestarostę Waldemara Cyranka o to, który most będzie następny. Odparł krótko: Nad Wełną w Wełnie.