OBORNIKI, BOGDANOWO. Podczas sesji rady miejskiej w Obornikach radni toczyli burzliwą dyskusję nad wnioskiem o wycofanie projektu uchwały dotyczącej użyczenia działki przy świetlicy wiejskiej w Bogdanowie na rzecz Fundacji Ogólnopolskiego Operatora Oświaty.
Fundacja planuje wybudować tam, za własne pieniądze, nowoczesną, społeczną szkołę modułową. Szkoła ta będzie pozaobwodowa, to znaczy będą się tam mogły uczyć dzieci z całej gminy. Część radnych zgłosiła poważne wątpliwości co do darmowego przekazania gruntu.
Radny Marek Arciszewski (Oborniki), nauczyciel z SP4 na Osiedlu Leśnym, jako pierwszy zgłosił wniosek o wycofanie uchwały z porządku obrad. Podkreślił, że decyzja podejmowana jest zbyt szybko, bez dokładnej analizy oraz opinii mieszkańców. – Nie mieliśmy czasu, by skonsultować to z mieszkańcami Osiedla Widokowego i całej społeczności wsi. Nie sprawdziliśmy też innych lokalizacji. Tak szybkie procedowanie budzi moje wątpliwości co do rzetelności tego procesu – mówił Arciszewski.
Wtórował mu radny Błażej Pacholski, sołtys Ocieszyna, który zwrócił uwagę na potencjalne zagrożenia związane z ruchem drogowym. – Docelowo szkoła ma pomieścić około 400 dzieci. Załóżmy, że codziennie 250 z nich będzie przechodziło przez jedenastkę. Pozostałe 150 dzieci będzie dowożone samochodami ze wsi i z miasta. Rano zrobi się paraliż komunikacyjny, a co najważniejsze – będzie niebezpiecznie – argumentował Pacholski. Zwrócił także uwagę na pierwotne przeznaczenie działki: Głosowałem za jej odrolnieniem, ale nikt nie mówił wtedy o budowie szkoły. Miały tu powstać boiska, miejsce do rekreacji dla mieszkańców.
Dodatkową kwestią, którą zgłosił Pacholski, była obawa o odpływ uczniów z innych szkół gminnych. – Demografia nie jest łaskawa. Jeśli powstanie nowoczesna, atrakcyjna szkoła, klasy w sąsiednich placówkach zmaleją do kilku uczniów – dodał sołtys Ocieszyna.
Zupełnie inaczej sytuację widział radny Krzysztof Piotrowski (Oborniki), który podkreślał brak innych możliwych lokalizacji. – Były robione ekspertyzy geologiczne po drugiej stronie jedenastki, przy blokach. Nie da się tam wybudować szkoły – zaznaczył.
Piotrowski odniósł się również do obaw innych szkół: We wrześniu najprawdopodobniej powstanie tylko pierwsza klasa. 300-400 dzieci będzie tam za kilka lat. Mam dzieci w wieku szkolnym i jako rodzic chciałbym mieć wybór. Mi akurat z Bogdanowa jest bliżej i bezpieczniej niż do SP2. Pozwólcie decydować rodzicom.
Radny Mariusz Kozłowski, sołtys Bogdanowa, przypomniał, że mieszkańcy od lat zabiegali o powstanie szkoły. – To nie jest nowy temat, to proces, który trwa od sześciu lat. Wtedy po raz pierwszy złożyliśmy wniosek wraz z radą sołecką, Kołem Gospodyń Wiejskich i ponad 400 podpisami mieszkańców. Chcieliśmy, żeby ktoś w końcu wybudował szkołę w Bogdanowie. Gmina nie musi wykładać pieniędzy, wystarczy, że przekaże grunt – argumentował.
Kozłowski podkreślił też działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa na drodze krajowej nr 11: Doprowadziliśmy do tego, że powstało przejście dla pieszych na żądanie, mamy nowe oświetlenie i lada moment uruchomiony zostanie fotoradar. To nie jest tak, że dopiero teraz zaczynamy się martwić o bezpieczeństwo dzieci.
Odnosząc się do obaw o odpływ uczniów z innych szkół, Kozłowski stwierdził: To jest kwestia ekonomiczna. Rodzice wybiorą najlepszą opcję dla swoich dzieci, i to oni zdecydują, czy nowa szkoła jest im potrzebna.
Burmistrz Tomasz Szrama zwrócił uwagę na trudności w przeprowadzeniu szeroko zakrojonych konsultacji społecznych. – Nie wiem, jak je przeprowadzić. Jeśli zapytamy całą gminę, może się okazać, że 99% mieszkańców będzie przeciw, ale ten 1% to właśnie mieszkańcy Bogdanowa, dla których ta szkoła jest ważna. Z kolei na zebraniu wiejskim frekwencja będzie niewielka. Konsultacje z dyrektorami szkół? Żaden dyrektor nie powie, że chce konkurencyjnej placówki w gminie – wyjaśniał Szrama.
Radny Błażej Pacholski skrytykował jednak tempo podejmowania decyzji: Wniosek inwestora mówi o otwarciu szkoły już we wrześniu tego roku. To budzi moje wątpliwości. Tu jest dużo gdybania i niejasności.
Ostatecznie w głosowaniu nad wycofaniem projektu uchwały 5 radnych opowiedziało się za, 8 było przeciw, a 4 wstrzymało się od głosu.
Za wycofaniem projektu głosowali radni Marek Arciszewski, Błażej Pacholski, Agnieszka Balcerowiak, Ariel Mańczak i Jarosław Paulus. Wstrzymali się Krzysztof Dymek z Bogdanowa, Katarzyna Korczyńska, Kamila Pietz i Alicja Rezlewicz-Frąckowiak.
Wniosek przepadł, co oznacza, że rada przystąpiła do debaty nad samą uchwałą dotyczącą przekazania działki Fundacji Ogólnopolskiego Operatora Oświaty. O tej debacie napiszemy w następnym numerze.
Dyskusja pokazała, że temat budowy szkoły w Bogdanowie budzi duże emocje. Zwolennicy wskazują na wieloletnie starania mieszkańców i rosnące potrzeby edukacyjne, podczas gdy przeciwnicy obawiają się problemów komunikacyjnych oraz wpływu na istniejące szkoły prowadzone przez gminę i odpływ z nich uczniów.