OBORNIKI. Decyzją rady miejskiej Obornik, gmina przekazała nieruchomość starostwu powiatowemu. Chodzi o znaczną część tzw. internatu przy ulicy Mickiewicza, obok Liceum.
Jakiś czas temu na trzecim piętrze budynku mieszkali oborniczanie. Piętro było wysokie. Była tam jedna toaleta, nieszczególne warunki mieszkaniowe.
Władze gminy przeprowadziły mieszkających tam oborniczan w miejsce znacznie wygodniejsze.
Lokal nie był gminie potrzebny, więc wolne pomieszczenia zostały użyczone Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. Jedno z pomieszczeń otrzymało stowarzyszenie wodniackie Aplaga, które jednak ma już inną lokalizację.
Reszta pomieszczeń na tym piętrze została użyczona Liceum Ogólnokształcącemu, zawiadywanemu przez powiat.
W tej sytuacji gmina nie ma już tam żadnych interesów i raczej mieć ich nie będzie. Zważywszy wysokość, żadnym stowarzyszeniom miejsc tam proponować, zdaniem burmistrza Tomasza Szramy, wręcz nie wypada.
W tej sytuacji, skoro piętro użytkują instytucje zawiadywanie przez starostwo. Stało się rzeczą naturalną przekazanie go, jak i wszelkich uprawnień do niego, właśnie starostwu powiatowemu.
Starostwo miałoby czwarte piętro, trzecie z przeznaczeniem na poradnię i parter.
Drugie piętro użytkuje marszałek województwa wielkopolskiego, przeznaczając go na obornicki oddział wojewódzkiej biblioteki pedagogicznej.
W budynku została jeszcze piwnica służąca harcerzom.
Warto przypomnieć, że powiat przekazał wcześniej gminie sporą połać terenu na torze motocyklowym przy ulicy Łukowskiej, więc trzecie piętro byłoby ładnym rewanżem.
Miło też przypomnieć, że Monika Rasztorf-Gała przeszła właśnie z urzędu gminy do urzędu powiatu, więc wygląda to tak, jakby tam weszła z gminnym wianem.
Tej ostatniej myśli radni nie analizowali, wystarczyły im wspomniane wcześniej argumenty burmistrza, aby jednomyślnie głosować za przekazaniem piętra powiatowi.