OBORNIKI, ROGOŹNO. Koalicja rządząca powiatem obornickim pęka w szwach. Czy się rozpadnie, tego jeszcze nie wiadomo. Lokalni politycy próbują skleić ją ponownie. Jednakże wzajemne niezrozumienie, pretensje i zarzuty pomiędzy radnymi z poszczególnych ugrupowań i gmin posunęły się już bardzo daleko.
Wszystko zaczęło się od tego, że zarząd powiatu obornickiego podjął 17 lipca decyzję, zgodnie z którą ze względów finansowych nie zostanie utworzony oddział klasy pierwszej w Liceum Ogólnokształcącym w Rogoźnie.
Radny Paweł Cisowski (Trzecia Droga, Parkowo) zażądał zwołania kolejnego posiedzenia zarządu powiatu w sprawie rogozińskiego ogólniaka: Nie godzę się z podjętą decyzją zarządu powiatu obornickiego o nieutworzeniu w roku szkolnym 2024/2025 klasy pierwszej w Liceum im. Przemysława II w Rogoźnie. Zwróciłem się z wnioskiem do starosty obornickiego Zofii Koteckiej o zwołanie dodatkowego posiedzenia zarządu powiatu celem ponownej analizy sytuacji w LO w Rogoźnie.
Dodajmy, że radny Cisowski jest członkiem owego zarządu powiatu, który podjął decyzję o likwidacji.
Przeciwko decyzji władz ostro zaprotestowała radna Magdalena Krupczyńska (Koalicja Obywatelska, Rogoźno). Podobnie jak Cisowski, jest ona też członkinią zarządu powiatu obornickiego.
Określiła ona decyzję jako patologiczną: W świecie idealnym władze powiatu, a szczególnie starosta i wicestarosta, powinni dbać o spełnianie potrzeb swoich obywateli. Wszystkich, niezależnie od okręgu wyborczego i miejsca zamieszkania. Niestety, świat idealny nie istnieje a ten w którym przyszło nam żyć, pogrąża się w coraz większej patologii.
Zdaniem radnej Krupczyńskiej Oborniki pasożytują na Rogoźnie: Tu wychodzi największa wada demokracji – większość ma rację. W tym przypadku jednak tej racji nie ma, ale korzystając z prostych zasad matematyki przepycha wszystko, co jest korzystne dla Obornik, odrzuca to co jest korzystne dla Rogoźna. Nazywając sprawę wprost, jest to pasożytowanie na słabszej gminie tylko po to, by utrzymać status miasta powiatowego.
Dalej radna, członkini zarządu powiatu obornickiego i Koalicji Obywatelskiej, wyraża swoje rozczarowanie, że po odsunięciu PiS-u od władzy, nie ma poprawy w polityce: Liczyłam, że po wyborach, które wygrała Koalicja Obywatelska, praktyki takie jak nepotyzm, walka o stołki i własny interes odejdzie w niebyt razem z PiS-em. Niestety nie. Oborniki nie dały zgody na utworzenie klasy w rogozińskim LO, a przez to jawnie sprzeniewierzyły się celowi jaki powiatowi przyświeca – zaspokajanie potrzeb własnych mieszkańców. Tą haniebną decyzją trzy osoby reprezentujące Oborniki pozbawiły grupę naszych dzieci możliwości zdobywania wiedzy w świetnym liceum w rodzinnym mieście. Kolejny raz ten rocznik młodzieży ponosi konsekwencje nieudolności władzy. Pierwszy raz dostał w kość podczas pseudo-reformy oświaty Zalewskiej i PiS-u. Teraz samorządowcy pokazali im… sami wiecie co. Trzy osoby pokazały, że nie zależy im na rogozińskiej młodzieży i skazały ją na dojeżdżanie do innych szkół, być może obornickich.
Radna Magdalena Krupczyńska nie szczędziła ostrych słów pod adresem starosty wybranej z Komitetu Tomasza Szramy: Na czym więc im zależy jeśli nie na mieszkańcach? Wyjaśnię. Starosta Zofia Kotecka twierdzi, że skoro ona mogła do szkoły dojeżdżać – rogozińska młodzież też może. Tak, ale to było 60 lat temu. W tamtym czasie w wielu domach nie było jeszcze prądu… Przypominam – mamy rok 2024 i przez te 60 lat naprawdę wiele się zmieniło. Jeśli ktoś tego nie zauważa, to chyba czas na „najdłuższe wakacje w życiu”.
Najpoważniejsze oskarżenia Krupczyńska sformułowała pod adresem wicestarosty z Komitetu Tomasza Szramy: Ja, obejmując funkcję radnego, musiałam napisać stosowne oświadczenie, że moja działalność gospodarcza nie wykorzystuje mienia powiatu. Tymczasem wicestarosta Waldemar Cyranek korzystając z mienia powiatowego powołał na stanowisko dyrektora podległej mu szkoły swoją żonę. Czy jest to tylko nepotyzm?
Krupczyńska nie oszczędziła też swojej koleżanki z Koalicji Obywatelskiej: Radna Katarzyna Woźniak zagłosuje tak jak jej każą, wszak pracuje dla burmistrza Obornik. Postawi się szefowi? Postawi się staroście? Nie sądzę.
Według radnej z Rogoźna: Żadne rzeczowe argumenty, takie jak pozbawianie młodzieży rogozińskiej równego dostępu do edukacji, generowanie kosztów dla rodziców związanych z dojazdami, strata średnio godziny dziennie na dojazdy, chęć integracji naszej młodzieży w środowisku rówieśniczym z którego pochodzą, działanie na szkodę mieszkańców naszej gminy – nie przemówiły do obornickich radnych.
Na koniec radna Krupczyńska opowiedziała o kulisach zwołania zarządu decydującego o nieutworzeniu klasy w rogozińskim liceum, tak jak ona je widziała: Pierwszy zarząd był zwołany 16 lipca o godz. 14, jadąc na niego z radnym Błażejem Cisowskim byliśmy przekonani, że będziemy, rozmawiać, decydować o utworzeniu oddziałów w powiatowych szkołach. Nie było tego wprawdzie w programie zarządu na ten dzień, ale często jesteśmy zaskakiwani nowymi punktami, więc już nas to nie dziwi. Mimo podjętych prób nawiązania tematu do naboru, byliśmy zbywani. Następny zarząd ustalono 23 lipca. Tego dnia rozmawiałam z dyrektorem Robertem Kornobisem, uspokajając go, że klasa jest utworzona, bo dostał zgodę na 1 oddział, a na zarządzie nie podjęto decyzji o nieutworzeniu tej klasy, a przecież zaraz trzeba ogłosić listę uczniów przyjętych do szkoły. 17 lipca (dzień po zarządzie) o godz. 11.20 zadzwoniono do mnie, że zarząd jest zwołany dziś na godz. 14, bez żadnego trybu, bez programu. Nadmienię, że starosta wiedziała, że jestem na urlopie ponad 100 kilometrów od Obornik.
Sytuację próbował uspokajać burmistrz Rogoźna Łukasz Zaranek, który oświadczył: W obecnej sytuacji związanej z Liceum im. Przemysława II w Rogoźnie, którego jestem absolwentem, chciałbym zapewnić, że będę uczestniczył w zwołanym na wniosek radnego Błażej Cisowski spotkaniu zarządu powiatu. Pragnę zapewnić, że podejmowane przez nas w ciągu ostatnich dni działania powinny przynieść korzystny dla wszystkich stron skutek. Chciałbym także prosić, aby (pomimo tej trudnej sytuacji) wstrzymać się z ferowaniem wyroków oraz powściągniecie radykalnych kroków.
Radny powiatowy, były burmistrz Rogoźna, Bogusław Janus (Trzecia Droga), też starał się unormować sytuację, zwracając się do radnej Krupczyńskiej: Pani Magdo, nie Pani jedna działa dla dobra naszej gminy. Może usiądźmy na początek radni z naszego okręgu i zacznijmy rozmawiać bez względu z jakiej opcji.
Wicestarosta Waldemar Cyranek nie wykluczył, że pojawią się jakieś nowe argumenty, które przeważą za utworzeniem pierwszej klasy w Rogoźnie.
Rogozińskie szkoły podstawowe ukończyło w czerwcu niespełna 90 uczniów. Jednakże zgodnie z decyzją zarządu powiatu, ci którzy chcą kontynuować naukę w liceum, mogą to zrobić w Obornikach, do których trzeba dojeżdżać koleją. Dodajmy, że w obornickim liceum prawdopodobnie utworzone zostaną tylko dwie pierwsze klasy. Jest też liceum w Wągrowcu, czy szkoły poznańskie.
Wydaje się jednak, że postawieni przed widmem rozpadu koalicji rządzącej powiatem obornickim, włodarze regionu z Obornik i Rogoźna wypracują jakiś kompromis, więc klasa rogozińskiego liceum dla 15 uczniów i tak w końcu powstanie.
