OBORNIKI. Tuż o godzinie 6 rano, rolnicy z Obornik zorganizowali nietypowy „prezent” dla ministra Krzysztofa Paszyka. Pod jego biurem poselskim pojawiły się dwie beczki obornika, przewiązane satynowymi wstążkami i ozdobione naklejkami z wyjaśnieniem, dlaczego taki podarunek trafił do polityka.
Akcja miała na celu wyrażenie niezadowolenia rolników z działań ministra, który, ich zdaniem, nie dotrzymuje obietnic, głosując przeciwko rolnikom w sprawie ustawy łańcuchowej, a także unika spotkań z przedstawicielami branży.
Na jednej z naklejek mogliśmy przeczytać: „Za brak szacunku dla rolników i ich problemów.”
Pomimo że protest nie został zgłoszony, rolnicy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Po dostarczeniu prezentu, udali się na komisariat, aby się wylegitymować, nie łamiąc przy tym prawa. W trakcie manifestacji pojawiła się policja, która spisała protestujących.
Choć protest miał charakter symboliczny, jego przekaz był jasny – rolnicy oczekują, że ich głos w sprawach dotyczących branży będzie słyszany, a obietnice składane przez polityków w końcu staną się rzeczywistością.